Informacje o rosnących zapasach surowców przemysłowych w Chinach wskazują, że popyt na nie w Państwie Środka dalej słabnie. Natomiast stan gospodarek Stanów Zjednoczonych, Europy i Japonii również nie sprzyja wzrostowi zapotrzebowaniu na takie surowce, jak miedź czy aluminium.

Opublikowane w ostatnich tygodniach dane ICSG o sytuacji na rynku w pierwszych czterech miesiącach 2012 r. potwierdzają, że jednym czynnikiem utrzymującym wysokie ceny miedzi na rynku jest popyt ze strony Chin, a w zasadzie wielkość importu tego surowca. Według oficjalnych statystyk konsumpcja miedzi na świecie od stycznia do kwietnia wzrosła o ponad 10 proc. r/r. Lecz jak już wielokrotnie podkreślaliśmy dane te nie uwzględniają nieoficjalnych informacji o wielkości zapasów w Państwie Środka, które lepiej oddają obraz prawdziwego zapotrzebowania chińskich przedsiębiorców na surowce przemysłowe.

Zapasy te zaś niezmiennie rosną. Eksperci ICSG zdają sobie z tego w pełni sprawę, czego potwierdzeniem jest m.in. to zdanie z ostatniego ich raportu : “anecdotal evidence suggests that the high import level in the first months of 2012 was accompanied by increased inventories held in bonded warehouses”. Ich liczba w podawanych przez agencje informacyjne plotkach waha się od 1 mln ton do nawet 2 mln ton, uwzględniając zapasy w chińskich portach magazynach, składach celnych oraz na giełdzie w Szanghaju. To właśnie ich wielkość stanowi ogromne zagrożenie dla bieżących cen, albowiem w momencie głębszego załamania w sektorze budowlanym, to właśnie duża część zapasów miedzi, będących zabezpieczeniem pod kredyty dla firm, trafiałaby z pewnością w ręce banków, które chciałby je jak najszybciej spieniężyć.

Nie najgorzej wygląda również produkcja surowca, która w pierwszych czterech miesiącach 2012 wzrosła o ponad 4 proc. r/r (średni wzrost z ostatnich 4 lat: 2,3 proc.). Jej wzrost powinien przyspieszyć w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy, czego odzwierciedleniem jest krzywa kontraktów na miedź na giełdzie w Nowym Jorku, gdzie ceny surowca w dostawach w 2013 są niższe niż cen w dostawach natychmiastowych. Na rynku powinien pojawić się surowiec z rozwijanych od 2009 r. nowych projektów. Wg ICSG w 2013 wzrost produkcji miedzi rafinowanej powinien wynieść ok. 7 proc., co powinno doprowadzić do powstania pierwszej od 4 lat nadpodaży na rynku miedzi.

Reklama

Wnioski

W scenariuszu bazowym niezmiennie oczekujemy spadków cen miedzi w kolejnych miesiącach. O ile spowolnienie w Chinach może wyhamować na skutek luzowania polityki monetarnej i fiskalnej, trudno oczekiwać by władze chciały i udało im się doprowadzić do powstania nowego boomu w sektorze budowlanym. W krótkim okresie zagrożeniem dla powyższego scenariusza jest jedynie duża ilość krótkich spekulacyjnych pozycji netto na giełdzie COMEX, których szybkie zamykanie w efekcie poprawy nastrojów na rynkach może chwilowo podbić ceny do górnych poziomów konsolidacji.