Według źródeł rządowych w Berlinie ważny będzie sposób wydatkowania środków oraz sprawiedliwy podział ciężarów.

"Nie jest tajemnicą, że chcemy cięć" - powiedział w czwartek dziennikarzom wysoki rangą niemiecki urzędnik. Dodał, że nowy wieloletni budżet UE musi uwzględniać starania krajów członkowskich o konsolidację budżetów. "Górna granica (wydatków) musi być realistyczna i możliwa do przyjęcia dla wszystkich państw członkowskich" - zaznaczył.

Na rozpoczynającym się w czwartek budżetowym szczycie UE w Brukseli Niemcy zamierzają bronić wsparcia dla wschodnich regionów dawnej NRD, które przestaną spełniać warunki, uprawniające je do otrzymywania najwyższej pomocy w ramach polityki spójności. Według niemieckich źródeł rządowych wsparcie dla tych regionów nie może zmniejszyć się zbyt drastycznie i muszą one otrzymywać pomoc przejściową (phasing-out).

>>> Czytaj też: Wszystko, co trzeba wiedzieć o budżecie UE

Reklama

Poprawa sytuacji gospodarczej we wschodnich landach i tym samym mniejsze wsparcie z funduszy strukturalnych potwierdzi pozycję Niemiec jako największego płatnika netto do unijnej kasy. "To jasne, że pozostaniemy zdecydowanie największym płatnikiem netto" - powiedział niemiecki urzędnik. Dlatego - podkreślił - ważne jest utrzymanie sprawiedliwego podziału ciężarów pomiędzy wszystkimi płatnikami netto.

Według niemieckich źródeł rządowych Berlin nie chce "żadnych zmian w obecnym systemie przychodów do budżetu UE", co oznacza, że odrzuca pojawiające się propozycje wprowadzenia nowych źródeł finansowania unijnego budżetu np. nowego podatku.

Niemcy zapewniają, że na szczycie chcą dążyć do porozumienia, jednak jeśli konieczne będzie kilka dodatkowych miesięcy negocjacji, "nie będzie nieszczęścia". Już w środę kanclerz Angela Merkel nie wykluczyła, że może okazać się potrzebne zwołanie dodatkowego szczytu budżetowego UE na początku przyszłego roku.

W czwartek wieczorem około godz. 19. Merkel ma spotkać się z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem i szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso. W Brukseli dojdzie też do dwustronnego spotkania niemieckiej kanclerz z prezydentem Francji Francois Hollande'em.

Będący przedmiotem negocjacji projekt budżetu UE opiewa na 973,2 mld euro w latach 2014-20.