W górę Playa ma ciągnąć mobilny internet LTE, który zacznie oferować w drugim półroczu, oraz usługi dodane dla użytkowników, takie jak serwis muzyczny WiMP, gry czy serwisy rozrywkowe.
Inwestorzy – grecki fundusz Tollerton, posiadający 50,3 proc. akcji, i islandzki Novator, mający 49,7 proc. udziałów w Playu – dają zielone światło strategii nastawionej na wzrost, bo na razie nie planują sprzedaży operatora. – Traktujemy tę inwestycję naprawdę strategicznie i jesteśmy zadowoleni z tego, że spółka bardzo szybko rośnie. Chcemy dalej zwiększać wartość Playa – zapewnia Vasilis Bilis, przedstawiciel rady nadzorczej spółki z ramienia greckiego funduszu. Udziałowcy nie myślą o sprzedaży, bo mimo dobrych wyników Playa perspektywy dla całej branży telekomunikacyjnej nie są najlepsze. Rynek się kurczy, co obniża wyceny firm z sektora. – Nie bylibyśmy dziś w stanie odzyskać zainwestowanych pieniędzy przy satysfakcjonującej stopie zwrotu – przyznał pytany o sprzedaż przedstawiciel Tollertona.
Na tle walczącej z kryzysem branży telekomunikacyjnej Play i tak ciągle rośnie. W ubiegłym roku pozyskał kolejne 1,6 mln klientów, powiększając bazę o 23 proc., do 8,7 mln, w tym 1,1 mln to klienci biznesowi, a 45 proc. bazy – abonamentowi. To przełożyło się na poprawę wyników finansowych: przychody urosły z 2,7 mld zł do 3,44 mld zł (29 proc.). 28 proc. tej kwoty stanowiły wpływy z MTR (stawek hurtowych, jakie płacą sobie nawzajem operatorzy). Zysk operacyjny EBITDA spółki powiększył się z kolei aż o 40 proc. do 1,2 mld zł. – Patrzymy pozytywnie na rynek i spodziewamy się dalszych wzrostów. W ubiegłym roku byliśmy nieco pasywni, jeśli chodzi o mobilny internet. W tym roku dzięki LTE będziemy mogli znowu przyśpieszyć – zapowiada Joergen Bang-Jensen, prezes Playa. Oferty internetu LTE pojawić się mają w drugim półroczu. Magnesem na klientów mają być usługi dodane. Sieć rezygnuje jednak z oferty telewizyjnej, którą świadczyła dzięki współpracy z Cyfrą+. Nie przedłużono umowy po tym, jak Cyfra+ pozyskała jako partnera Orange.
Spółka chce przyspieszyć spłatę długu w wysokości 0,5 mld euro, zaciągniętego w China Development Bank. Właśnie przelała kolejne 20 mln euro na poczet tego zobowiązania. – Orientacyjnie dług będzie się zmniejszał o około 100 mln euro rocznie; za ok. 5 lat zostanie spłacony w całości – tłumaczył Vasilis Bilis.
Reklama