W szczególności import w strefie euro został ograniczony przez konsolidacje fiskalną – spadek o 0,9 proc. - podczas gdy tempo wzrostu importu amerykańskiego zwolniło do 2,4 proc. Mimo iż konsolidacja fiskalna nadal negatywnie wpływa
na konsumpcję prywatną i import, przewiduje się jej poluzowanie, co przyczyni się do wzrostu na rynkach wschodzących. Przyjmujemy jednak prognozy poniżej poziomów z lat 2010-2011, ponieważ tegoroczne krajowe polityki wzrostu zapewnią mniejsze wsparcie dla gospodarek rozwijających się.

Lepsze prognozy dla handlu światowego umożliwią gospodarce chińskiej w tym roku powrót do wzrostu powyżej 8 proc. Wzrost liczby kredytów jest nadal szybki - 15 proc. - a finansowanie pozostaje stosunkowo swobodne, co gwarantuje, że popyt krajowy będzie wspierać gospodarkę w najbliższych kwartałach. Ponadto dość ostrożna równowaga fiskalna sugeruje, że jest jeszcze co nieco do zrobienia w kwestii wydatków publicznych w celu stymulacji wzrostu, o ile rząd uzna to za konieczne. W dalszej perspektywie jednak prognozy nie przestawiają się tak różowo, a przejście z gospodarki opartej na eksporcie i inwestycjach do gospodarki opartej na konsumpcji prywatnej musi być burzliwe i spowoduje stopniowy spadek rocznych stóp wzrostu.