SIPRI (Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem) co roku publikuje raport na temat zbrojeń.
W 2012 r. Chiny zwiększyły swój potencjał nuklearny z 240 do 250 głowic. Wzrósł także arsenał Pakistanu (ze 100 do 120 głowic) i Indii (z 90 do 100). Z tej trójki tylko Chiny są stroną układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) z 1968 r. Do grona posiadaczy broni atomowej dołączyła niedawno Korea Północna – wynika z doniesień amerykańskiego wywiadu, a o próbę wejścia w jej posiadanie oskarżany jest także Iran. Rozbudowa arsenałów jest tym bardziej niebezpieczna, że w regionie regularnie dochodzi do eskalacji konfliktów – podkreśla SIPRI. W tym roku atakiem groziła Korea Północna, w zeszłym zaostrzyły się stosunki Chin z Japonią w związku ze sporem o bezludne wysepki Senkaku/Diaoyu, a cały czas utrzymuje się napięcie między Indiami a Pakistanem.

>>> Czytaj też: Kraje mimo kryzysu inwestują w broń atomową. Czeka nas nowa era zbrojeń?

Na dodatek prawie wszystkie państwa pracują nad modernizacją swoich arsenałów atomowych w kierunku większej efektywności. Osiem oficjalnie uznanych mocarstw jądrowych łącznie ma 17 256 głowic (w poprzednim roku było ich 19 tys.), z czego jedna czwarta jest gotowa do szybkiego odpalenia. Największą liczbą głowic nadal dysponuje Rosja – ma ich 8,5 tys., o 800 więcej niż USA. SIPRI zaznacza jednak, że dane mają charakter przybliżony, ponieważ większość krajów nie podaje informacji na temat zasobów nuklearnych.
Reklama