100-kilometrowy odcinek między Warszawą a Radomiem pociąg pokonuje dziś w 2,5 godziny. PKP Polskie Linie Kolejowe zapowiadają rewolucyjną zmianę, jednak dopiero w 2020 roku, jeśli wszystko pójdzie po ich myśli.



Wkrótce rozpoczęte zostaną prace na linii Warszawa - Radom, finalizowane są procedury przetargowe i trwają przygotowania do wprowadzenia ekip budowlanych, chwali się PKP PLK. Dziś z Warszawy do Radomia jedzie się pociągiem 2,5 godziny, chociaż odległość między miastami wynosi nieco ponad 100 km.

Pokonywanie stosunkowo krótkiej trasy w tak długim czasie to spory problem dla kilkunastu tysięcy pasażerów jeżdżących na tej trasie codziennie. Powodem jest zły stan torów oraz jednotorowy odcinek między Warką i Radomiem.

Zawarcie umów pozwalających na rozpoczęcie prac budowlanych przewidziane jest na przełomie roku 2013 i 2014, zapowiada PKP PLK. Zgodnie z przyjętymi harmonogramami, pierwsi pracownicy firm wykonawczych wejdą na plac budowy w pierwszym kwartale przyszłego roku. Zawdzięczamy to Unii Europejskiej, która dofinansuje prace. W ramach unijnego budżetu 2007-203 mają ruszyć prace na odcinku z Warszawy do Warki i w rejonie stacji PKP Radom. Modernizacja stacji kolejowej w Radomiu obejmie zmodernizowanie układu torowego, stworzenie nowych obiektów małej architektury i remont peronów. Odnowione zostanie również przejście podziemne łączące plac Dworcowy z ulicą Władysława Domagalskiego. Cała infrastruktura zostanie także dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych.

Reklama

Trzeba wykupić aż 1000 działek

Jest jednak pewien problem: jak przyznaje sama spółka: "Głównym problemem projektu jest nieuporządkowany stan prawny wielu nieruchomości, co miało również wpływ na podział realizacji inwestycji na dwie perspektywy finansowe UE". Otóż to - kolej ma duże problemy z przejęciem gruntów pod 60-kilometrowy odcinek Warka - Radom, na którym dobudować trzeba drugi tor. Do kupienia jest ponad tysiąc działek, na dodatek przy dużych protestach społecznych. Zatem pasażerowie nie powinni tracić nadziei, ale nie ma co liczyć na szybkie zakończenie prac.

W informacji prasowej, którą otrzymał Forsal.pl od PKP PLK, jest wiele entuzjazmu, lecz brakowało konkretnych informacji, na przykład jaki będzie docelowy czas przejazdu. Jak się jednak dowiedzieliśmy, ma się on skrócić docelowo do 55 minut. Ten wynik jest możliwy jednak dopiero pod koniec nowej perspektywy UE, czyli ok. 2020 r.

>>> Czytaj również: PKP: Zdążymy wydać pieniądze z UE