Operatorzy telekomunikacyjni kuszą coraz atrakcyjniejszymi ofertami. Nic dziwnego. Nasycenie rynku telefonii mobilnej przekracza 130 proc. Dlatego operatorzy nieustannie podejmują działania w celu zwiększenia efektywności oraz dywersyfikacji źródeł swoich przychodów.
Pomysłem standardowym są usługi konwergentne i sprzedaż pakietowa. Nie dziwią już pakiety, w których oprócz usług telekomunikacyjnych oferowany jest zarówno internet stacjonarny, jak i mobilny, telewizja płatna, a dostępna także na urządzeniach mobilnych. Nie powinno budzić zdziwienia, kiedy dostawca internetu zaoferuje nam zakup prądu, gazu, ciepła czy wody, a nawet pizzy czy zakupów dnia codziennego. Wszystko to realizowane będzie pod hasłem: jedna faktura dla domu.
Telekomunikacja i energetyka świadczą usługi dla klienta masowego, a sam proces rozliczeniowy wymaga przetwarzania znacznych ilości danych, czyli centralnego systemu billingowego. Potrzebuje go zarówno energetyka, jak i telekomunikacja. Firmy sektora energetycznego podążają drogą operatorów: konsolidują systemy billingowe, wdrażają systemy obsługi klientów (CRM) oraz automatyzują i doskonalą procesy sprzedaży oraz obsługi.
Reklama
Obie branże podlegają zmianom narzucanym przez regulatora, lecz zdecydowanie różnią się poziomem konkurencyjności rynku. Wprawdzie dostawcę prądu zmienia coraz więcej odbiorców, ale dla energetyki wciąż priorytetem pozostaje utrzymanie klientów. Jednak to może się wkrótce zmienić wobec planów uwolnienia cen energii dla gospodarstw domowych. Wtedy może się okazać, że sprzedawcy energii będą konkurować nie tylko pomiędzy sobą, lecz także z telekomami.
Tymczasem już powstają i powstawać będą wspólne oferty w obszarze telekomunikacji i energetyki. Integracja systemów telekomunikacyjnych z energetyki rozwiązaniami stosowanymi w energetyce umożliwi zarówno sprzedaż, jak i rozliczanie takich transakcji. W odpowiedzi na ten trend rozwijają się rozwiązania informatyczne, które – jak np. AUMS (Asseco Utilities Management Solutions) – mają sprostać rozliczaniu produktów wielosektorowych.
>>> Czytaj też: To nie koniec spadków cen energii. Prąd będzie jeszcze tańszy
/>