John Kerry zapewnił, że do 2018 roku powstanie w Polsce element tarczy antyrakietowej. Nie odpowiedział natomiast na pytanie, czy amerykańskie służby podsłuchiwały bądź podsłuchują polskich polityków.

Sekretarz stanu USA spotkał się w Warszawie z ministrem spraw zagranicznym Radosławem Sikorskim i z premierem Donaldem Tuskiem. Po spotkaniu z ministrem Sikorskim Kerry podkreślił, że nasz kraj zdołał w ciągu 25 lat zbudować system demokratyczny, a obecnie wywiera silny wpływ w strukturach NATO. Kerry powiedział, że był zaszczycony, iż mógł złożyć w imieniu narodu amerykańskiego wieniec na grobie Tadeuszu Mazowieckiego.

Sekretarz stanu mówił, że choć sytuacja na świecie się zmieniła, a Iran wydaje się stanowić mniejsze zagrożenie, to plany budowy tarczy antyrakietowej nie uległy zmianie. - Polska jest bardzo istotną częścią europejskiej części planu obrony przeciwrakietowej NATO. Do 2018 roku zbudujemy w Polsce element tarczy antyrakietowej - oświadczył.

Odpowiadając na pytanie o podsłuchy, Kerry i Sikorski przyznali, że poruszyli ten temat, ale nie chcieli mówić o szczegółach. - Uzgodniliśmy bliższe konsultacje między naszymi służbami, jak zwalczać wspólne zagrożenia - oświadczył Radosław Sikorski. Z kolei Kerry przypomniał, że prezydent Barack Obama nakazał przegląd wszystkich działań amerykańskich służb. - Wszyscy pracujemy nad tym, aby zapewnić naszym obywatelom ochronę. Musimy też znaleźć balans pomiędzy ochroną i prywatnością naszych obywateli. Będziemy ściśle współpracować z naszymi przyjaciółmi - mówił John Kerry.

Reklama

Sekretarz stanu zapowiedział też, że Stany Zjednoczone będą chciały włączyć się w modernizację polskiej armii. Ma ona pochłonąć w najbliższej dekadzie blisko 140 miliardów złotych. Zgodnie z zapowiedziami decydentów, lwia część tych pieniędzy ma trafić do krajowego przemysłu obronnego.

John Kerry rozmawiał też z premierem Donaldem Tuskiem o wspólnych projektach w dziedzinie bezpieczeństwa, tarczy antyrakietowej i o współpracy gospodarczej. Po rozmowie nie było spotkania z dziennikarzami.

Z Warszawy sekretarz stanu udał się do 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku koło Łodzi.Tam stacjonują polskie myśliwce F-16 oraz od niedawna również amerykańscy lotnicy. Spotkał się między innymi z żołnierzami amerykańskimi i odznaczył polskiego uczestnika misji w Afganistanie amerykańskim odznaczeniem Meritorius Service Medal.

W Łasku John Kerry rozmawiał z ministrem obrony narodowej. Tomasz Siemoniak mówił później, że ćwierćwiecze wolności pozwoliło Polsce wypracować środki finansowe, które za zgodą obywateli są przeznaczane na obronność. Dlatego też nasz kraj prosi Amerykanów o pełne partnerstwo w tej dziedzinie, przepływ wiedzy i technologii do polskiego przemysłu. - To także element naszego sojuszu - dodał minister.

Tomasz Siemoniak przypomniał też, że Stany Zjednoczone mają zobowiązania wobec naszego kraju. Przywołał słowa prezydenta Billa Clintona wypowiedziane w Warszawie w 1997 roku. - Przywróciliśmy Polskę Europie i przywracamy jej los, na jaki zasługuje. 100 lat bezpieczeństwa. Minister Siemoniak, zwracając się do Kerry'ego powiedział: "trzymamy za słowo".

Tylko najlepsze amerykańskie oferty mogą wygrać w przetargach na zakup broni organizowanych przez polską armię. Do tego przekonywał podczas spotkania z Johnem Kerrym minister obrony narodowej. Minister obrony narodowej przyznał, że John Kerry nie składał żadnych konkretnych ofert dotyczących udziału amerykańskich firm w modernizacji polskiej armii. Tomasz Siemoniak przypomniał, że we wszystkich przetargach koncerny z USA muszą rywalizować z europejskimi firmami.
- Rząd amerykański i amerykańskie firmy powinny się bardziej angażować na rzecz jakości swoich ofert i po prostu najlepsza oferta wygra - powiedział szef MON. Dodał, że jest to uczciwa formuła.

John Kerry przypomniał, że lotnicy amerykańscy, którzy na stałe stacjonują w Łasku, są żywym dowodem wojskowej współpracy między oboma krajami. To pierwszy oddział amerykańskiej armii, który ma stałą bazę w Polsce, podkreślił Kerry. Sekretarz stanu zwrócił uwagę na plany modernizacji polskich sił zbrojnych. Są to działania bardzo ważne dla polsko-amerykańskiego partnerstwa oraz całego Sojuszu Północnoatlantyckiego - stwierdził John Kerry. Jego zdaniem, jest to przesłanie dla wszystkich członków NATO, które powinno przypomnieć wszystkim partnerom Sojuszu o współodpowiedzialności za pokój i bezpieczeństwo. Kerry zapewnił, że Stany Zjednoczone są gotowe pomóc Polsce wypełnić zobowiązania wobec NATO.

Z Polski John Kerry odleciał do Izraela. Warszawa jest jedynym europejskim przystankiem w czasie trwającej właśnie 9-dniowej podróży amerykańskiego sekretarza stanu. John Kerry odwiedza także Egipt, Arabię Saudyjską, Izrael, Jordanię i Maroko.

>>> Czytaj również: Kerry przyleciał do Polski ratować ideę wolnego handlu przez Atlantyk