Nie wiadomo jeszcze dokładnie jakie rozwiązania znalazły się w projekcie. Przygotowywany jest komunikat w tej sprawie. Wiadomo jednak, że fundamenty ustawy na pewno się nie zmienią.

Jak podkreślał premier Donald Tusk, istotnym powodem reformy OFE jest to, iż fundusze są kosztowne z punktu widzenia finansów publicznych. W projekcie pozostaje więc przekazanie 51,5 procent aktywów OFE, w tym obligacji do sektora publicznego. Nie zmieniona jest też zasada stopniowego przekazywania oszczędności z OFE do ZUS na 10 lat przed emeryturą. Bez zmian pozostaje również to, że świadczenia będą wypłacane przez ZUS. Członkowie Komitetu Stałego Rady Ministrów mieli rozstrzygnąć czy pozostanie minimalny pułap 75 procent aktywów, które OFE miały inwestować w akcje. Wiele instytucji wskazywało, że taki nakaz jest sprzeczny z istotą systemu emerytalnego, gdyż zamienia OFE w agresywne fundusze akcji.

>> > Czytaj też: Reforma OFE: nie ma mowy o zmianach fundamentów ustawy

Resort pracy nie wpisał limitu do poprawionego projektu ustawy, ale resort finansów wolałby zachować ten minimalny pułap. Premier Donald Tusk mówił że jest za przyjęciem czasowych limitów i że jest to wersja pośrednia pomiędzy propozycją ministra pracy i ministra finansów.

Reklama

Nowa wersja projektu zmian w systemie emerytalnym, nad którą pracował dzisiaj komitet stały Rady Ministrów przewidywała też, że od pierwszego kwietnia przyszłego roku ubezpieczeni będą mieli cztery, a nie trzy miesiące na decyzję, czy chcą, by ich składka na przyszłą emeryturę była w całości odprowadzana do ZUS-u czy też jej część wędrowała do OFE. Nie będzie też kary więzienia za reklamowanie OFE, zostaną tylko kary finansowe. Będą też mniejsze obowiązki informacyjne OFE.

>>> Czytaj też: Jest nowa wersja ustawy o OFE - oto szczegóły projektu