Szczekanie, które dzieli
W zurbanizowanych osiedlach problem hałaśliwych pupili urasta do rangi konfliktów sąsiedzkich. Wbrew pozorom nie chodzi o jednorazowe przypadki czy nadwrażliwość. Wielu mieszkańców osiedli podkreśla, że dźwięki dobiegające z sąsiednich posesji, głównie szczekanie psów, potrafią trwać godzinami, również nocą. Dla niektórych oznacza to chroniczne niewyspanie, stres, a nawet pogorszenie stanu zdrowia. Jak twierdzi skarżący obywatel, podobne regulacje funkcjonują w innych krajach i skutecznie ograniczają ten problem. Dlatego domaga się zmian także w Polsce.
Gminy mają związane ręce
Prawo lokalne nie pozwala dziś gminom na tworzenie skutecznych przepisów chroniących sąsiadów przed hałasem ze strony zwierząt przebywających na prywatnych posesjach. Choć wielu mogłoby sądzić, że wystarczy uchwała rady gminy, by rozwiązać problem, rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. Jak wskazuje Rzecznik Praw Obywatelskich, obowiązujące orzecznictwo sądów administracyjnych jasno stwierdza, że regulaminy czystości i porządku nie mogą ingerować w sposób utrzymywania zwierząt w domach prywatnych. To oznacza, że nawet najbardziej uciążliwy pies, który szczeka bez przerwy, nie podlega żadnym lokalnym regulacjom.
RPO apeluje o nowe kompetencje dla samorządów
Biuro RPO chce, by gminy mogły realnie wpływać na warunki utrzymywania zwierząt domowych na prywatnych posesjach. Piotr Mierzejewski, dyrektor Zespołu Prawa Administracyjnego i Gospodarczego w Biurze RPO, wystosował oficjalne pismo do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Prosi w nim o rozważenie zmian w ustawie, które pozwoliłyby gminom wprowadzać konkretne przepisy regulujące kwestię hałasu powodowanego przez zwierzęta domowe. Celem nie jest oczywiście karanie właścicieli psów, ale umożliwienie skutecznego reagowania w sytuacjach, gdy cierpi spokój i zdrowie sąsiadów.
Koniec szczekania bez konsekwencji?
Zmiana prawa mogłaby przynieść ulgę tysiącom mieszkańców, którzy dziś są bezradni wobec uciążliwego hałasu. Na razie sprawa jest na etapie konsultacji, ale już teraz budzi spore zainteresowanie. Wielu internautów i mieszkańców przyklaskuje inicjatywie RPO, licząc na realne zmiany. Czy pies będzie mógł dalej szczekać bez końca, a sąsiad tylko bezradnie zamykać okna? O tym zdecydują politycy – być może jeszcze w tej kadencji.
Źródło: Komunikat BIP RPO 'Sprawa ochrony przed hałasem powodowanym przez psy. Biuro RPO pisze do MKiŚ"