Ubiegły tydzień przyniósł wymazanie negatywnego zaskoczenia raportem z amerykańskiego rynku pracy za grudzień oraz znaczne zmniejszenie obaw o wyhamowanie ożywienia w USA, a co za tym idzie oddalenie perspektyw wstrzymania ograniczania programu skupu aktywów przez Fed.

Lepiej od oczekiwań wypadły bowiem dane o sprzedaż detalicznej, regionalne indeksy koniunktury, a Beżowa Księga, czyli raport o stanie amerykańskiej gospodarki wskazał, że koniunktura wcale nie zwolniła. Wręcz przeciwnie, od listopada do końca roku w większości regionów i sektorów koniunktura ulegała dalszej poprawie. Wspiera to również nasz pogląd, że ograniczanie luzowania ilościowego jest niezagrożone, a nawet w kolejnych miesiącach, jeżeli dane ponownie zaskakiwać będą in plus, możemy oczekiwać przyspieszenia wychodzenia z QE3. Na możliwość takiego scenariusza wskazały również słowa przewodniczącego Atlanta Fed Dennisa Lockharta, którego zdaniem skup aktywów powinien był zostać ograniczony o 20, a nie o 10 mld USD.

Powiedział on również, że niski przyrost zatrudnienia w ubiegłym miesiącu nie powinien zniechęcić decydentów do zaprzestania wychodzenia z luzowania ilościowego, tak długo jak długo trwać będzie ożywienie w gospodarce. Wychodzenie z QE3 powinno przekładać się na stopniowe umocnienie amerykańskiego dolara. Od początku roku EUR/USD zniżkował już nawet 2 figury, co więcej uważamy, że bieżący rok będzie stał pod znakiem umocnienia amerykańskiej waluty. Impulsami do umocnienia dolara stawać się będą coraz lepsze dane z gospodarki oraz kontynuacja ograniczania luzowania ilościowego przez Fed. Nasza prognoza na 3- i 12- miesięcy zakłada spadek EUR/USD do, odpowiednio 1,32 i 1,23. Zniżkom eurodolara pomóc powinno również gołębie nastawienie Europejskiego Banku Centralnego oraz zobowiązanie Mario Draghiego do przeciwdziałania trwałemu wzrostowi rynkowych stóp procentowych. Uważamy, że powyższy scenariusz powinien przełożyć się na osłabienie złotego względem dolara oraz lekkie umocnienie wobec wspólnej waluty. Na parze EUR/PLN dalej jednak dominować powinna niska zmienność. Wyraźnej aprecjacji złotego względem euro oczekujemy jednak dopiero w drugiej części roku, kiedy to rynek zacznie wyceniać podwyżki stóp procentowych przez radę Polityki Pieniężnej.

W. Brytania: funt pozostanie mocny

Od połowy ubiegłego roku inflacja w Wielkiej Brytanii systematycznie spada. Odczyt za grudzień wskazał na dynamikę na poziomie 2 proc. (najniżej od końca 2009 roku), podczas gdy jeszcze w czerwcu wynosiła ona 2,9 proc. w ujęciu rocznym. Pozytywnie natomiast zaskoczyła sprzedaż detaliczna za grudzień (5,3 proc. wobec konsensusu 2,6 proc. r/r). Spadająca inflacja jest jednym z podstawowych czynników uzasadniających gołębie stanowisko Banku Anglii. Nie wpisuję się ona jednak w ogólny obraz brytyjskiej gospodarki, gdzie stosunkowo szybko spada stopa bezrobocia i zbliża się do poziomu 7 proc. (powyżej, którego BoE zobowiązał się do nie podnoszenia kosztu pieniądza) rosną rynkowe stopy procentowe oraz poprawiają się dane makro. Uważamy, że w najbliższych miesiącach funt dalej należał będzie do grona najsilniejszych walut. Najwięcej zyskiwać powinien wobec walut krajów, gdzie utrzymują się perspektywy dalszego prowadzenia łagodnej polityki pieniężnej – JPY, AUD, czy EUR.

Reklama

Polska: początek trwalszego wzrostu

Inflacja w Polsce przyspieszyła o 0,1 pp do 0,7 proc. Co więcej uważamy, że grudzień zapoczątkował fazę przyspieszenia dynamiki wzrostu cen. W kolejnych miesiącach wyższe odczyty wspierać będzie korzystna baza statystyczna (szczególnie w drugiej połowie roku w kategorii łączność), a w dalszej części roku decydujący wpływ będzie miała odradzająca się presja popytowa (rozumiana jak wzrost inflacji bazowej). Dane te wzmacniają stanowisko Rady Polityki Pieniężnej, która zobowiązała się do utrzymywania historycznie niskich stóp do końca pierwszej połowy tego roku. Uważamy, że RPP zdecyduje się na pierwszą podwyżkę kosztu pieniądza dopiero w trzecim kwartale.