W dniu wydania rekomendacji kurs wynosił 10,32 zł. W poniedziałek po godz. 16 za akcję spółki płacono 10,01 zł.

„Zapowiedź jednego rynku telekomunikacyjnego przez Komisję Europejską w połowie 2013 r. oraz wynikająca z niego fala fuzji i przejęć spółek w sektorze wywołały istotne wzrosty notowań europejskich telekomów, co naszym zdaniem nie było uzasadnione fundamentalnie (MSCI Europe Telecom Service Sector Index wzrósł o 17,5%, a EPS dla spółek z indeksu obniżył się o 19% w ostatnim roku). Wzrosty nie ominęły Orange Polska, które było najlepiej zachowującą się spółką z WIG20 w ciągu ostatniego roku (+63,6% vs. +4,9%). Oczekiwania wyższej dywidendy przełożyły się na pozytywny sentyment, któremu nie zaszkodziły nawet relatywnie słabe wyniki za 4Q'13 i rozczarowująca prognoza FCF na 2014 r. w wysokości 1,1 mld PLN (nie uwzględniając nakładów na częstotliwości i kary od Komisji Europejskiej nałożonej w 2011 r.)" – czytamy w raporcie.

Zdaniem analityków potencjał wzrostu kursu telekomu wyczerpał się, a obecny poziom notowań to okazja do realizacji zysków ze względu na przewartościowanie sektora telekomunikacyjnego w Europie oraz negatywne momentum EPS. Dodatkowo ryzyko istotnych nakładów na pasma z zakresu 800 MHz w zbliżającej się aukcji przełoży się na wzrost zadłużenia grupy i odsunie w czasie podniesienie dywidendy do co najmniej 2018, co negatywnie odbiorą inwestorzy liczący na dywidendę już w 2015.

Analitycy zwracają także uwagę na przyjęcie nowego Pakietu Telekomunikacyjnego przez Parlament Europejski, co przełoży się na spadek zysku EBITDA z roamingu, jeszcze nieuwzględniony w wycenie rynkowej.

Reklama

„Negatywnym zaskoczeniem było dla nas także przyjęcie bardziej restrykcyjnej wersji neutralności sieci (zawężono zakres wyjątków, które zezwalałyby dostawcom sieci na ograniczanie dostępu do internetu) wbrew trendom z rynku amerykańskiego" – czytamy w raporcie.

Analitycy szacują, że Orange wypracuje 12,30 mld zł przychodów, 3,98 mld zł EBITDA, 999 mln zł EBIT, 377 mln zł zysku netto w 2014 roku.