Z dokumentu wynika, że w ten sposób Moskwa chce chronić swoje bezpieczeństwo.

Prezydencki dekret wskazuje, że embargo będzie dotyczyło: płodów rolnych, płynów i innej produkcji spożywczej ze wszystkich krajów, które nałożyły sankcje na Rosję. Ograniczenia w handlu mają trwać rok, a szczegółowa lista zakazanych towarów zostanie wkrótce ogłoszona. Jak podaje służba prasowa Kremla, Władimir Putin polecił urzędnikom stworzenie listy takich towarów.

Agencja Itar Tass, cytując dekret, pisze o "niektórych towarach rolnych, surowcach i żywności" pochodzącej z tych krajów, które wprowadziły bądź przyłączyły się do sankcji na Rosję, sankcji na rosyjskie firmy bądź obywateli Federacji.

Dokument jest tytułowany jako wniosek o wprowadzenie szczególnych środków o charakterze ekonomicznym w celu zapewnienia bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Reklama

Profesor Włodzimierz Marciniak uważa, że dlatego konsekwencje decyzji Władimira Putina są obecnie trudne do przewidzenia. Dopiero, gdy zostanie ogłoszona lista, będzie można oceniać, na ile dekret prezydenta Rosji będzie miał wpływ na gospodarkę.

Do tej pory sankcje na Rosję nałożyły między innymi: kraje Unii Europejskiej, USA, Japonia, Kanada i Australia. Wcześniej Rosja wprowadziła embargo na warzywa i owoce z Polski, unijną wieprzowinę, wołowinę z Rumunii oraz większość produktów spożywczych z: Ukrainy, Gruzji i Mołdawii

O tym, że Putin planuje wprowadzenie sankcji odwetowych, było wiadomo już od wczoraj, gdy gospodarz Kremla zlecił rządowi podjęcie odpowiednich działań.

Wśród działań odwetowych, które Rosja także rozważa w ramach odpowiedzi na sankcje Zachodu, jest także zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Syberią. >>> Czytaj więcej

>>> Zobacz, co Polska eksportuje do Rosji