Notowania CHF w trakcie ostatniego roku nie spadły poniżej granicy 3,36 zł. Warto sprawdzić, czy w takich warunkach „frankowcy” mogą liczyć na oszczędności związane z niższą sumą rat.

Kredyty w CHF powoli tracą kosztową przewagę …

Różnice pomiędzy kosztami złotówkowych i walutowych „hipotek” można sprawdzić na przykładzie sześciu zobowiązań o wartości 300 000 zł. Te kredyty były zaciągnięte na początku 2007, 2008 i 2009 roku (patrz poniższa tabela). W każdym z analizowanych przypadków „frankowy” kredyt ma wyższą marżę. Różnice wysokości marż odpowiadają realiom, które panowały na rynku kredytowym w latach 2007 - 2009.

Mimo niższej marży analizowanych kredytów złotówkowych okazuje się, że ich posiadacz od początku spłaty zwrócił do banku znacznie większą sumę. Różnica łącznej sumy rat wynosi od 13,38% (kredyt ze stycznia 2008 r.) do 25,21% (kredyt ze stycznia 2007 r.) na korzyść zobowiązań rozliczanych we franku.

Reklama

W kontekście ratalnych oszczędności trzeba podkreślić, że przewaga walutowych „hipotek” systematycznie maleje. Jeden z analizowanych kredytów złotówkowych już w ubiegłym roku miał niższe raty niż jego „frankowy” odpowiednik. Wspomniana tendencja będzie bardziej widoczna jeśli kurs franka niebawem wzrośnie. Warto nadmienić, że w przypadku analizowanych kredytów walutowych umocnienie helweckiej waluty o 10 groszy wywoła dość znaczący wzrost raty (40 zł - 45 zł). Na razie wszystkim posiadaczom kredytów rozliczanych w CHF pomaga konsekwentna polityka Szwajcarskiego Banku Narodowego. SBN już od września 2011 roku utrzymuje wartość franka na poziomie niższym od ustalonego parytetu (1 EUR = 1,20 CHF).

>>> Czytaj też: Co można kupić za 300 tys. zł w stolicy? Kawalerkę lub duże mieszkanie

Oszczędności ratalne nie rekompensują wzrostu zadłużenia

Dla wielu posiadaczy „frankowych” kredytów oszczędności ratalne nie są zbyt istotne. Takie osoby martwią się wysokim saldem aktualnego zadłużenia. Pomimo systematycznej spłaty rat ich dług mógł wzrosnąć w trakcie ostatnich kilku lat. Posiadacze kredytów złotówkowych nie mają podobnego problemu. Potwierdzają to wyniki zaprezentowane w poniższej tabeli. Po uwzględnieniu aktualnego kursu CHF okazuje się, że od początku okresu spłaty wartość „frankowych” kredytów wzrosła o 8%, 15% lub 29%. W tym samym czasie osoba wybierająca kredyt złotówkowy mogła spłacić 8% - 13% pierwotnego zadłużenia.

Warto wspomnieć, że aktualne saldo dwóch przykładowych kredytów mimo wniesienia 10% wkładu własnego jest wyższe od początkowej ceny nieruchomości. W praktyce taka sytuacja może skutkować problemami dla kredytobiorcy. Niektóre banki domagają się dodatkowych zabezpieczeń, jeżeli relacja pomiędzy saldem zadłużenia i aktualną wartością nieruchomości przekroczy 120% - 130%.

rynekpierwotny.pl

ikona lupy />
Porównanie aktualnego zadłużenia osób, które zaciągnęły kredyty hipoteczne w złotych i frankach szwajcarskich / Media