Po wczorajszych spadkach cena ropy WTI dziś od rana notowała kolejne zniżki. W ciągu dnia cena za baryłkę zeszła poniżej 90 dol. i osiągnęła poziom 88,18 dol., potem jednak znów wzrosła.

Cena ropy WTI dynamicznie przekroczyła w dół poziom 90 USD za baryłkę. Krótkoterminowo otwiera to drogę do spadku cen nawet w okolice 85-86 USD za baryłkę – niemniej jednak, tak niski poziom cen sprawia, że niektórym amerykańskim producentom ropy naftowej przestanie się opłacać wydobywanie surowca, dlatego długoterminowo istnieje szansa na powrót cen tego surowca ponad barierę 90 USD za baryłkę” – komentuje Dorota Sierakowska z DM BOŚ.

Podaż przewyższyła popyt i zdaje się, że ta sytuacja szybko nie ulegnie zmianie – wyjaśnia Bob Yawger z Mizuho Securities z Nowego Jorku.

Produkcja ropy naftowej w USA w przyszłym roku osiągnie najwyższy od 1970 roku poziom – wynika z amerykańskich prognoz. Stany Zjednoczone już dziś, po 57 latach, znów są największym producentem tego surowca na świecie. Od 2005 roku do dziś produkcja ropy w USA zwiększyła się z poziomu 5,4 mln baryłek dziennie do 11,4 mln. To więcej niż produkują światowi potentaci – Arabia Saudyjska i Rosja (10,4 mln baryłek dziennie). >>> Czytaj więcej

Reklama

Tak duże zwiększenie produkcji ropy było możliwe dzięki rozwojowi technologii szczelinowania hydraulicznego, która pozwoliła na niespotykaną dotąd skalę uwolnić ropę naftową i gaz ziemny uwięzione w łupkach.

Duży problem dla Rosji

Spadające ceny ropy naftowej w sytuacji konfliktu Rosji z Zachodem nabierają znaczenia geopolitycznego. Nasz wschodni sąsiad bowiem większość dochodów czerpie ze sprzedaży surowców – ropy naftowej i gazu ziemnego, a także broni. Obecny budżet Rosji zakłada, że cena za baryłkę ropy wynosi 104 dol. Gdyby cena ta gwałtownie spadała np. do poziomu 80 dol. za baryłkę, Rosja miałaby poważny problem - wyjaśniał portalowi Forsal.pl w ubiegłym tygodniu Jarosław Kosaty z PKO BP. >>> Czytaj więcej o wpływie ceny ropy naftowej na rosyjski budżet