Sekretarz generalny ESO, profesor Tim de Zeeuw powiedział, że współpraca z poszczególnymi astronomami z Polski trwała od lat. Teraz jednak będziemy mieć realny wpływ na pracę Obserwatorium. "Niektórzy naukowcy już pracowali w ESO. Ale teraz wszystko staje się już oficjalne, co oznacza jeszcze większą współpracę. To też oznacza, że dwie osoby z Polski będą zasiadać w naszej radzie, a to świadczy o realnym wpływie na naszą strategię i na kierunki rozwoju nauki i astronomii" - mówi de Zeeuw.
Minister nauki Lena Kolarska-Bobińska w tej współpracy widzi też szansę dla młodych naukowców, którzy będą mogli w ESO odbywać staże.
To także szansa dla polskiego przemysłu. Chociażby budowlanego. Europejskie Obserwatorium Południowe zamierza wybudować Ekstremalnie Wielki Teleskop Europejski - największy tego typu sprzęt na Ziemi. Jego koszt szacuje się na miliard euro.
>>> Polecamy: Polska nauka wkracza w cyfrową erę. Artykuły i czasopisma naukowe na ekranie komputera
Profesor Włodzisław Duch tłumaczy, że poprzez członkostwo w ESO staniemy się jego współwłaścicielami i częściowo na jego budowę pójdzie nasza składka. W ciągu 10 lat wpłacimy do organizacji prawie 30 mln euro.
Europejskie Obserwatorium Południowe powstało w 1962 roku. W jego posiadaniu są trzy duże obserwatoria w Chile. Polska stała się szesnastym członkiem ESO.