"To prawda, że raz obniżymy tę ścieżkę np. o 0,1 pkt. proc., ale to oznacza, że nasze oczekiwania się spełniają i pozostają na niezmienionym poziomie. Wszystko idzie jak należy. Oczywiście nie można powiedzieć, że NBP nie widzi pewnego problemu z przedłużającą się deflacją, ale uważamy, że nie ma powodu do paniki" - powiedział w środę na konferencji po posiedzeniu RPP Belka.

"Jesteśmy przekonani, że wskaźnik CPI będzie się podnosił, czyli że skala deflacji będzie malała. To jest skutek zarówno stabilizacji cen surowców jak i czysto statystycznych efektów bazy, ale także tych kilku procentowych wzrostów płac, produkcji przemysłowej i PKB w jakimś stopniu przełożą się na normalizację sytuacji w zakresie cen" - dodał.

Belka dodał, że jest optymistą w ocenie perspektyw gospodarczych.

>>> Czytaj też: Belka: PKB przyspiesza w tempie umiarkowanym. Mamy trzy silniki gospodarczego wzrostu

Reklama

"Widzimy, że gospodarka nabiera tempa i to nie od 3 miesięcy tylko od kilkunastu miesięcy. Co mnie bardzo cieszy, to fakt, że gospodarka przyspiesza w tempie umiarkowanym. Najważniejsze jest to, że gospodarka jedzie na 3 silnikach: na porządnym wzroście popytu konsumpcyjnego, na ożywiającym się wzroście popytu inwestycyjnego oraz na eksporcie, który zachowuje się bardzo dobrze, a także nasze przedsiębiorstwa zaczynają rozglądać się za innymi rynkami" - powiedział.

"To wszystko sprawia, że gospodarka, w sposób zrównoważony, w tempie umiarkowanym, idzie do przodu. Jestem optymistą" - dodał.

Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie, referencyjna stopa procentowa NBP wynosić będzie nadal 1,50 proc. w skali rocznej.