Dobra wiadomość to ta, ze regionalny indeks MSCI Asia Pacific tuz przed zakończeniem sesji na wszystkich giełdach kontynentu zmierzał do odnotowania pierwszego od sierpnia tygodniowego wzrostu. Indeks wspiął się o 0,6 proc.. Dwie trzecie zyskujących firmy pochodzi z sektora finansowego i użyteczności publicznej. Po największych w historii zyskach i spadkach w ciągu ostatnich trzech dni MSCI Asia Pacific może zakończyć tydzień z dorobkiem rzędu 2,2 proc.

„Uwaga koncentruje się teraz na następnych posunięciach polityków oraz ruchach krótkoterminowych na rynkach walutowych. Długofalowi inwestorzy wyraźnie postanowili przeczekać” – uważa Naotern Teraoma, menedżer z Chuo Mitsui Asset Management w Tokio.

Japoński indeks Nikkei 225 finiszował z solidnym dorobkiem 2,78 proc., po wczorajszym zapierającym dech zapaścią na ponad 11 proc. Hang Seng w Hongkongu nie miał jednak siły przebić się przez kreskę, wykazując zaledwie 0,03 proc. Chińskie walory z indeksu CSI 300 dorobiły się tym razem prawie jednoprocentowego zysku.

Negatywne nastroje panują w Korei Południowej, gdzie górę biorą obawy o kondycję lokalnych banków. Indeks Kospi spada już drugi dzień z rzędu, tracą w piątek 2,73 proc. Koreańczykom wtóruje Tajwan z podobnymi przecenami – indeks Taiex obniżył się o 2,28 proc.

Reklama
T.B., Bloomberg