Standard & Poor’s 500, monitorujący zachowania całego rynku amerykańskiego, zmierza w stronę najgorszego miesiąca od 70 lat. Indeks spadł o 0,65 proc. do 871,07 pkt., ale w kilka minut później obniżył się o 2,2 proc., DJ o 1,9 proc., a Nasdaq o 2,1 proc.

Na rynku dominują obawy o przyszłość globalnej gospodarki. Ponieważ ropa spadła do najniższego poziomu od maja 2007 roku naftowi potentaci, jak Exxon Mobile i Chevron na dzień dobry stracili po co najmniej 2,5 proc. swej wartości.

„Chociaż nie jesteśmy w recesji wiele danych ekonomicznych wskazuje na to, że się do niej zbliżamy. Biorąc pod uwagę wszystkie wydarzenia rozgrywające się za granicą, trudno sobie wyobrazić, abyśmy wyszli z tego całkowicie bez szwanku” – mówi Jason Cooper, menedżer w 1st Source Investment Advisors w South Bend, stan Indiana.

Handel kontraktami przed otwarciem Wall Street wykazywał coraz większe spadki zanim Bill Gross, menedżer największego na świecie funduszu obligacji powiedział przed kamerami telewizji CNBC, że wykupywanie papierów wartościowych przez Federalną Rezerwę w istocie pomoże zredukować koszty kredytu.

Reklama
T.B., Bloomberg