Akcje spółki stalowej Nucor Corp. spadły o 4,6 proc., gdy firma-matka ogłosiła ostre cięcia produkcyjne. Nawet firma poszukiwawcza ropy Transocean Inc. straciła 4 proc., bo uzyskała wynik gorszy od spodziewanego. Spadki na Wall Street wystąpiły w dzień po wyborach, co oznacza trudne zadania dla prezydenta-elekta Baracka Obamy.

- Skończył się wyścig przy urnach, teraz wszyscy oczekują, co będzie dalej. Jesteśmy bowiem w samym środku recesji – mówi Gilles Fleckenstein, dyrektor zarządzający w firmie BNP Paribas Asset Management w Paryżu, która zarządza kapitałem 419 mld dolarów.

Kluczowy wskaźnik Standard & Poor's 500 Index stracił już w pierwszej godzinie otwarcia giełdy 1,8 proc. i spadł do 988,1 pkt. Indeks Dow Jones Industrial Average spadł o 1,4 proc. do 9489,24 pkt, a Nasdaq Composite Index skurczył się o 1,5 proc. do 1753,16 pkt.

Wielu analityków sądzi, że Obamie przyjdzie się zmierzyć z trudną sytuacją. gdyż gospodarka amerykańska szybko traci impet, spada produkcja w przemyśle, a zaufanie konsumentów maleje.

Reklama
Żuk