Ok. godz. 17-ej naszego czasu paneuropejski FTSEurofirst 300 index czołowych firm Europy był na minusie 1,8 proc. i spadł do 956,59 pkt, przerywając w ten sposób 6 dni ciągłego wzrostu. W tym roku stracił już na wartości 37 proc.

Najbardziej traciły koncerny farmaceutyczne: AstraZeneca, GlaxoSmithKline, Novartis i Sanofi-Aventis , ich akcje spadły w granicach 3,8-4,5 proc.

- Ten rynek zawsze powie, że zwycięstwo demokratów w USA to zła wiadomość dla branży farmaceutycznej i stąd wyprzedaż papierów - mówi Jim Wood-Smith, szef działu badań w firmie William de Broe.

- Nawet wówczas, gdy b. prezydent Bill Clinton dążył do obniżki kosztów leków dla chorych, to rynek twierdził, że zwycięstwo demokratów nie jest dobre dla sektora. Chociaż szczerze mówiąc, to nie bardzo wiem, co Obama zamierza uczynić z tymi problemami, chociaż na pewno wymagają one zmian prawnych - dodaje.

Reklama

Z kolei Simon Mather, analityk banku WestLB mówi: - Zwycięstwo Obamy otwiera bramy do przyspieszenia obniżki cen.

Traciły także spółki energetyczne, gdyż baryłka ropy staniała o 3,3 proc., a ponadto mówi się, że Obama będzie preferował źródła energii alternatywnej zamiast tradycyjne. Dlatego akcje producenta gazu BG Group i spółek naftowych Royal Dutch Shell i BP staniały w przedziale 2,3-3,1 proc.

Także i banki dołowały. Paribas stracił 4,3 proc., gdy grupa poinformowała, że zysk netto za III kwartał był niższy ponad połowę od prognozowanego. Allied Irish Banks straciły 2,8 proc. pod obniżce poziomu zysku za cały 2008 r. i zapowiedzi, że nie będzie wypłaty dywidendy dla akcjonariuszy za ten rok.

Z ważniejszych parkietów brytyjski wskaźnik FTSE 100 stracił na zamknięciu 2,34 proc., niemiecki DAX 30 2,11 proc., a francuski CAC 40 1,98 proc.

Żuk