We wpisie resortu rozwoju do rządowego wykazu prac legislacyjnych znalazło się sformułowanie o dłuższym terminie urlopu od składek. ”Każdy przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, może poinformować Zakład Ubezpieczeń Społecznych o zamiarze niepodlegania pod obowiązkowe ubezpieczenia społeczne, a także o nieopłacaniu składek na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy w wymiarze do 3 miesięcy kalendarzowych w ciągu roku kalendarzowego” - możemy przeczytać w wykazie.

Miesiąc, a może trzy?

Ale, jak wynika z informacji DGP, rząd ma przesądzić, że to rozwiązanie będzie ograniczone do miesiąca. Miesięczny termin znalazł się m. in. w 100 konkretach KO. Rozwiązanie ma dotyczyć zarówno o samozatrudnionych, jak i przedsiębiorców zatrudniających pracowników, tyle że w takim przypadku ulga dotyczyłaby tylko składki przedsiębiorcy. Jak nieoficjalnie usłyszeliśmy w resorcie rozwoju, trzy miesiące to na razie tylko propozycja, szczegóły dopiero będą ustalane m. in. z ZUS i resortem finansów. Pytanie także, czy będzie to rozwiązanie powszechne czy będzie ograniczone dla firm znajdujących się w kłopotach finansowych, choć nie ma tam słowa o dodatkowych kryteriach pozwalających na korzystanie z tego pomysłu.

Reklama

Koszty, koszty…

Przeciwko dłuższemu terminowi przemawiają koszty dla budżetu. Obecnie podstawowa zryczałtowana składka na ZUS płacona przez przedsiębiorców to 1600 zł miesięcznie, z kolei tzw. mały ZUS to 402,65 zł, a od lipca, w związku z podwyżką pensji minimalnej- 408,16 zł. Jak widać, dla tych płacących podstawową składkę na ZUS maksymalny zysk może wynieść ponad 4800 zł, a dla tych korzystających z małego ZUS to ponad 1220 zł. Jak wynika z danych ZUS obecnie płaci składki 1,8 mln jednoosobowych firm miesięcznie. ZUS oszacował koszt wakacji 1,6 mld zł za miesiąc, więc w maksymalnym wariancie koszt dla ZUS to 4,8 mld zł. I tyle musiałby zapewnić zakładowi dodatkowej dotacji z budżetu szef resortu finansów Andrzej Domański.

Co z przyszłymi emeryturami?

Do rozwiązania są też problemy dotyczące wysokości przyszłych emerytur przedsiębiorców. Już dziś znacząca część z nich wypracuje jedynie minimalne świadczenie. Miesięczne wakacje od ZUS zmniejszą o jedną dwunastą wysokość składek odprowadzanych na konto emerytalne w ciągu całej kariery, ale mimo braku składki ten okres ma się im liczyć do stażu potrzebnego do osiągnięcia emerytury minimalnej. Pytanie, czy składki za okres wakacji nie pokryje państwo.

To oznacza, że ostatecznie zwiększy się dopłata państwa do świadczeń tych, którzy nie wypracują składki potrzebnej do wyliczenia emerytury minimalnej.