W środę odbyła się konferencja prasowa Zielonych na temat aktualnego stanu wody w Odrze oraz procedowanej przez parlament specustawy odrzańskiej. Posłanka Klaudia Jachira przestrzegała podczas konferencji, że "na Odrze znów szykuje się katastrofa ekologiczna, powtórka zeszłego roku".

Poinformowała, że cały poniedziałek spędziła nad kanałem gliwickim, gdzie w ubiegłym roku zrzut z zakładów przemysłowych doprowadził do nadmiernego zasolenia wody, co spowodowało śnięcie ryb.

Dziś także, mówiła, zasolenie wód w kanale gliwickim kilkukrotnie przekracza dopuszczalne normy, a słodka woda jest słona. "Nawet GIOŚ przyznał, że jest już zakwit złotych alg, a w ciągu ostatnich kilku dni znaleziono tonę martwych ryb" - powiedziała Jachira. "Niestety służby nie robią nic, aby zapobiec przyczynie, aby ograniczyć zrzuty solanek pokopalnianych, nic się od ubiegłego roku nie zmieniło" - dodała.

Pracownicy wiedzą, że szykuje się katastrofa ekologiczna, ale nie powiedzą tego pod nazwiskiem, bo się boją - mówiła Jachira. Służby zajmują się głównie tym, dodała, aby jak najszybciej usuwać martwe ryby. "Odra i kanał gliwicki umiera na naszych oczach" - powiedziała posłanka KO.

Reklama

Tej sytuacji nie poprawi procedowana we wtorek w Sejmie specustawa o Odrze, bo "Odra nie potrzebuje zamknięcia jej w betonowym sarkofagu".

"Potrzebujemy stałego monitorowania wód w Polsce i poprawy jakości wód w Polsce" - podkreślała Jachira. "Do 2027 roku my, Zieloni, obiecujemy, że będziemy mieli dobry lub bardzo dobry stan wód" - dodała.

"Polskie rzeki to nie ścieki i najwyższa pora, by rząd o tym pamiętał" - apelowała.

Z kolei zdaniem Małgorzaty Tracz "procedowana specustawa odrzańska nie ma nic wspólnego z rewitalizacją Odry, jest tylko i wyłącznie o tym, jak tą Odrę betonować".

"Specustawa odrzańska powinna być napisana od nowa, bo nie jest o ratowaniu i rewitalizacji Odry, tylko o jej betonowaniu" - powiedziała Tracz. "Specustawa wydaje się tylko i wyłącznie do kosza, bo jest to wyrok śmierci na Odrę" - dodała.

Rzecznik Zielonych Michał Suchora zapowiedział, że w sprawie Odry partia będzie współpracować z Zielonymi z Niemiec i wspólnie 21 czerwca w Szczecinie organizują konferencję naukową, dotyczącą przyszłości Odry, z udziałem dwóch niemieckich europarlamentarzystek.

Ustawa o rewitalizacji Odry

We wtorek wieczorem odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o rewitalizacji rzeki Odry. W związku ze złożeniem wniosków o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu przez KO, Lewicę oraz Polskę 2050, Sejm w głosowaniu zdecyduje o dalszym losie projektowanych przepisów.

Celem specustawy odrzańskiej jest poprawa warunków środowiskowych w tym jakości wody w rzece, a także usprawnienie procesów inwestycyjnych m.in. w niezbędne oczyszczalnie ścieków. Projekt ma trzy zasadnicze komponenty. Pierwszym z nich są inwestycje; drugim - ułatwienia inwestycyjne, a po trzecie - obszar kontrolno-sankcyjny. Jeśli chodzi o inwestycje, to dotyczyć one mają tak obszaru środowiska, jak "twardych" inwestycji dotyczących działań przeciwpowodziowych, przeciwsuszowych oraz związanych z oczyszczaniem ścieków.

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w środę w Programie 1 Polskiego Radia potwierdziła, że w Odrze dochodzi do śnięcia ryb. Dodała, że resort jest w kontakcie z wojewodami i Rządowym Centrum Bezpieczeństwa.

"Biorąc pod uwagę, że już trzy razy mieliśmy do czynienia w tym roku ze śnięciami ryb, zdecydowałam, że trzeba przejść na tryb zarządzania kryzysowego. Powołaliśmy wczoraj zespół kryzysowy. To jest zespół, który pozwala podejmować nadzwyczajne decyzje, przeznaczać nadzwyczajne środki w trybie szybkim, np. na dodatkowe monitoringi. Mogę zlecać dodatkowe rzeczy wszystkim swoim służbom" - powiedziała w środę minister Moskwa.

Jak poinformował w komunikacie resort środowiska, chodzi o Zespół Zarządzania Kryzysowego MKiŚ, którego celem jest ograniczenie toksycznych zakwitów "złotej algi".

W sobotę z Kanału Gliwickiego wyłowionych zostało 450 kilogramów śniętych ryb, w niedzielę około 370 kg. Na miejsce wysłano służby ochrony środowiska oraz weterynarii, w celu pobrania próbek wody i padłych ryb. Wstępnie za przyczynę masowego śnięcia ryb uznano gwałtowny spadek tlenu w wodzie płynącej kanałem.

Resort klimatu i środowiska przekazał w poniedziałek po południu na Twitterze, że najnowsze badania wykazują lokalnie spadek stężenia tlenu w wodzie do 28 proc. "W związku z sytuacją Wojewoda Opolski zdecydował o akcji napowietrzania. Równolegle prowadzone są analizy próbek wody" - dodano.

Latem ubiegłego roku odnotowano śnięcia ryb w Odrze, pierwsze - 14 lipca. Śnięcia były notowane przez około 1,5 miesiąca wzdłuż całego biegu rzeki. W tym okresie zebrano około 250 ton śniętych ryb. Wśród przyczyn katastrofy eksperci wskazali rozwój w rzece tzw. złotej algi, co może wiązać się m.in. ze stopniem zasolenia wody. (PAP)

autor: Piotr Śmiłowicz