"Ceny żywności idą w górę, a inflacja w maju wyniosła 3,2 proc., co jest ponownie jednym z najwyższych wyników w UE. Mimo iż pewne kategorie staniały, choćby jajka, po drugiej stronie mamy wysoki wzrost cen napojów, co jest efektem podatku cukrowego. Jednak na konsumentów największy wpływ mają niepewność i zmęczenie pandemią oraz niepokój co do dalszego rozwoju sytuacji" - czytamy w "Rz".

Badanie Barometr Providenta, którego wyniki przywołuje dziennik, pokazuje, że "większość z nas ogranicza spotkania rodzinne z okazji Wielkanocy, tylko nieco ponad co trzecie gospodarstwo chce je zorganizować podobnie jak kiedyś".

"W tym roku do najważniejszych czynników wpływających na podwyżki cen żywności należą wzrost cen energii elektrycznej czy wynagrodzeń, a także wprowadzenie podatku od sprzedaży detalicznej oraz tzw. podatku cukrowego" – mówi "Rzeczpospolitej" Adam Śmietanka, analityk CASE.

"Choć w dobrych latach w okresie Świąt Wielkanocnych Polacy wydawali ok. 10 mld zł, w tym roku wynik będzie dużo skromniejszy. To także efekt utrudnień w robieniu zakupów, nowych limitów liczby klientów, z czym sklepy walczą, wydłużając godziny pracy nawet do rytmu całodobowego" - czytamy w dzienniku.

Reklama