W związku ze zwrotem w polityce amerykańskiej i rysami pojawiającymi się na dotychczas monolitycznej postawie europejskich sojuszników Ukrainy w rachubę wchodzą 3 zasadnicze scenariusze. Pierwszy to dalsze trwanie status quo na froncie ukraińskim, jak przez ostatnie lata. Drugi wariant to rozejm (pozorny pokój) osiągnięty w warunkach bolesnego kompromisu, ale jednak uwzględniającego fundamentalne interesy Ukrainy. I trzeci scenariusz to porażka Ukrainy wobec rozejmu (fałszywego pokoju) na warunkach pisanych na Kremlu, które sprawią że Ukraina przestanie być w pełni suwerennym i niezależnym bytem i wpadnie w orbitę moskiewską.
Polska gospodarka a wojna w Ukrainie: scenariusz I
Ten pierwszy wariant z punktu widzenia polskiej gospodarki z pewnością – przy całej bolesności i trudności tego stwierdzenia – byłby z czysto gospodarczego i ekonomicznego punktu widzenia korzystny dla Polski. W dalszym ciągu bowiem miałby miejsce napływ lub co najmniej utrzymanie status quo dobrej siły roboczej z Ukrainy, który od lat boostuje naszą gospodarkę. Spodziewać się także należało utrzymania poziomu inwestycji kapitału ukraińskiego w Polsce, co także wywiera ogromny pozytywny wpływ na naszą gospodarkę.
Polska gospodarka a wojna w Ukrainie: scenariusz II
Scenariuszem, który wydaje się obecnie najmniej realny, ale wcale nie niemożliwy jest rozejm (fałszywy pokój) na warunkach utrzymujących suwerenność Ukrainy. Wbrew temu, co oficjalnie widać w mediach i co oficjalnie prezentuje kremlowska propaganda, Moskwie zależy na wstrzymaniu działań wojennych za cenę zwolnienia rosyjskiej gospodarki z sankcji amerykańskich i unijnych. Tak długo zatem, jak sankcje wprowadzone przez Trumpa na przemysł energetyczny Rosji będą się utrzymywać, a Unia Europejska dokręcać będzie w tym zakresie śrubę, Rosja będzie zainteresowana zawarciem porozumienia. Widać to wyraźnie po nerwowej reakcji na Kremlu i odsunięciu od rozmów ministra Ławrowa w związku z odwołaniem kilka tygodni temu rozmów pokojowych w Budapeszcie. Kreml jak mało kto potrafi ukrywać swoje rzeczywiste intencje i słabości, z którymi się boryka, a te są po stronie rosyjskiej w związku z najnowszymi sankcjami potężne. Do tego dochodzi wyniszczająca rosyjski przemysł energetyczny polityka wojenna Ukrainy wymierzona w infrastrukturę produkcyjną i sprzedażową Rosji. Ostatnio także z udziałem ataków na tzw. flotę cieni. Ataki ukraińskie w połączeniu z sankcjami ze strony USA i UE są dla Rosji dewastujące. Jeśli tylko zatem nie zadziałają „inne czynniki dyplomatyczne”, które sprawią, że faktyczne trudności Rosji nie zostaną wykorzystane negocjacyjnie, to w rachubę wchodzi drugi scenariusz – rozejm (fałszywy pokój) utrzymujący suwerenność Ukrainy. Powyższe sprawi, że środek ciężkości związany z czerpaniem benefitów na współpracy polsko-ukraińskiej przesunie się na terytorium Ukrainy. Z pewnością bowiem w takiej sytuacji, znaczna część siły ludzkiej i kapitału ukraińskiego na Ukrainę powróci. Co na polską gospodarkę wpłynie negatywnie. Powyższe zrównoważone będzie jednak w dwójnasób. Po pierwsze cala Europa i USA rzucą się do inwestowania na Ukrainie, a powyższe sprawi, że hubem logistycznym w tym zakresie będzie cała Polska. Tym samym kapitał ukraiński z pewnością zastąpiony zostanie przez tzw. kapitał zachodni. Zarazem będzie to także ogromna szansa dla polskich przedsiębiorców, aby w sposób symbiotyczny i bazujący na przyjacielskich relacji pożywić się przy stole ukraińskim dla obopólnych korzyści zarówno Ukrainy jak i Polski. Z pewnością w tym zakresie kontynuowane będzie wsparcia z funduszy światowych i unijnych oraz ze strony polskiego rządu, co dalej budować będzie niezwykle korzystne z ekonomicznego punktu widzenia środowisko do rozwoju w Ukrainie.
Polska gospodarka a wojna w Ukrainie: scenariusz III
Trzeci scenariusz, równie dramatyczny dla Ukrainy jak pierwszy, to taki że w wyniku rozejmu (fałszywego pokoju) – bliższego kapitulacji do którego Ukrainę zmusi administracja Donalda Trumpa – Ukraina straci więcej terytoriów niż zajęte militarnie przez Rosję, straci potencjał do samodzielnej obrony i straci samodzielność polityczną. Powyższe z pewnością doprowadzi do upadku politycznego ludzi związanych z Prezydentem Zeleńskim, przy czym wraz ze swoim obozem politycznie upadnie pewnie także sam Prezydent. Wówczas władzę w Ukrainie przejmie zapewne władza pozostająca w bliskich relacjach z Moskwą – albo na wzór gruziński albo co gorsza białoruski. Powyższe z jednej strony zaskutuje tym, że polskie i zachodnie interesy w Ukrainie zostaną zahamowane, a jedynym beneficjentem z tej strony części świata może okazać się wyłącznie biznes amerykański, który osiągnie szerokie wielopłaszczyznowe porozumienie z Moskwą. Skutkiem powyższego będzie jednak to, że w Polsce pozostaną dotychczasowe ukraińskie zasoby ludzkie, a zapewne także ulegną one istotnemu zwiększeniu. Powyższe oczywiście będzie wielkim wyzwaniem dla Polski i całej UE, ale także ogromną szansą i korzyścią tak jak dotychczas.
Oczywistym jest, że z punktu widzenia wszystkich najkorzystniejszy byłby scenariusz drugi, do którego należy dążyć z całych sił, przy czym autor niniejszego opracowania powstrzyma się od rozwijania aspektów geopolitycznych i geostrategicznych pajęczyny uwarunkowań związanych z trudnościami w realizacji tego scenariusza.
radca prawny
Partner w Decisive Szmigiel Papros Gregorczyk oraz Decisive Real Estate
Przewodniczący Zespołu ds. Współpracy z Ukrainą przy Business Centre Club