Na początku lutego do wykazu prac legislacyjnych rządu wpisano projekt ustawy, której konsekwencją będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek od reklam ma trafić m.in. do NFZ.

Znaczna część prywatnych mediów w środę protestuje we wspólnej akcji "Media bez wyboru". Od rana telewizje TVN24 i Polsat News zamiast programu nadają specjalny komunikat. Na portalach TVN24, Onet i Interia czytelnicy nie przeczytają żadnego artykułu. Do akcji przyłączyły się również dzienniki, wśród nich "Rzeczpospolita", które opublikowały informację o akcji na pierwszych stronach.

Jak podkreślił w rozmowie z PAP redaktor naczelny "Rzeczpospolitej", prezes Izby Wydawców Prasy Bogusław Chrabota, tzw. składka z tytułu reklamy internetowej i konwencjonalnej to podatek, który "powinien być wcześniej skonsultowany i jeśli wprowadzony – to zgodnie z zasadami – od początku kolejnego roku podatkowego". "Ale nakładanie dziś takiego podatku na media, które mocno tracą finansowo na pandemii, uznajemy przede wszystkim za formę represji. Opłata ma dotknąć w pierwszej kolejności podmioty, które płacą już CIT i VAT. Dobijanie ich kolejną +opłatą+ to osłabianie ich pozycji, ograniczanie możliwości rozwoju, tworzenia kontentu, zmuszanie do jego redukcji i zwolnień ludzi. Zamiast systemowo podać rękę wolnym mediom w pandemii nakłada się haracz" - zwrócił uwagę.

Reklama

Pytany, jakiej reakcji ze strony rządu oczekują protestujący, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" odpowiedział, że "rozmów, konsultacji, zmian w projekcie". "Obciążenia tych, którzy faktycznie nie płacą, a nie poszkodowanych przez covid" - powiedział.

Chrabota wyjaśnił, że środowa akcja protestacyjna nie ma jednego ośrodka koordynującego. "Środowiska medialne porozumiały się w tej sprawie spontanicznie. To akcja podejmowana przez indywidualne media, nie stowarzyszenia, reprezentacje środowisk" - zaznaczył. Dodał, że na razie akcja jest jednodniowa, ale nie wyklucza, że "będzie miała jakąś formę kontynuacji".

W ramach akcji "Media bez wyboru" w środę telewizje informacyjne TVN24 i Polsat News zamiast programu nadają specjalny komunikat. Na stronach tvn24.pl, onet.pl, gazeta.pl i interia.pl w środę rano czytelnicy nie przeczytają żadnych artykułów informacyjnych. Do akcji przyłączyły się także stacje radiowe, m.in. RMF FM, ZET, TOK FM, Rock Radio - zamiast audycji stacje nadają komunikat specjalny.

Media, które przyłączyły się do akcji, na swoich stronach internetowych publikują list otwarty do władz RP i liderów ugrupowań politycznych. List został podpisany m.in. przez Agorę S.A., Dziennik Wschodni, Edipresse Polska, Grupę Eurozet, Kino Polska TV S.A., Polska Press Grupę, Ringier Axel Springer Polska, TVN S.A. i Telewizję Polsat.

Według nich wprowadzenie go będzie oznaczać osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce, a także ograniczenie możliwości finansowania jakościowych i lokalnych treści. Nowe przepisy, zdaniem autorów listu spowodują też "pogłębienie nierównego traktowania podmiotów działających na polskim rynku medialnym, w sytuacji, gdy media państwowe otrzymują co roku z kieszeni każdego Polaka 2 mld złotych, media prywatne obciąża się dodatkowym haraczem w wysokości 1 mld zł". Inny problem podnoszony w liście, wynikający z nowych regulacji, to faktyczne faworyzowanie firm, które nie inwestują w tworzenie polskich, lokalnych treści, kosztem podmiotów, które w Polsce inwestują najwięcej.