Do kogo należą media publiczne?

Do polityków. Tak było i jest od zawsze. Gdy w 1992 r. powstawała ustawa o radiofonii i telewizji, to wymyślono mechanizm, aby Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, która pełni nadzór nad całym rynkiem medialnym, co roku musiała zdobywać aprobatę polityków w Sejmie i Senacie oraz aprobatę prezydenta. Już wówczas stworzono system dominacji świata polityków nad światem mediów. Wtedy – jeszcze jako publicysta – uważałem, że to zły pomysł. Dziś z perspektywy czasu wiem, że jest z tym trochę tak jak z demokracją – nie jest to idealne rozwiązanie, ale lepszego nie wymyślono. To, co proponują eksperci związani z Platformą Obywatelską – m.in. Jan Dworak i Tadeusz Kowalski – czyli oddanie mediów publicznych w pacht uniwersyteckich wydziałów dziennikarstwa i stowarzyszeń artystycznych, twórczych, oznaczałoby de facto wyjęcie tych mediów spod jakiejkolwiek kontroli obywatelskiej. Teraz ona, choć za pośrednictwem polityków, ale jest.

Cały wywiad przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP.