Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował o 0,29 proc. i wyniósł 33.684,79 pkt.

S&P 500 na koniec dnia nie zmienił się i wyniósł 4.108,94 pkt.

Nasdaq Composite spadł o 0,43 proc. i zamknął sesję na poziomie 12.031,88 pkt.

Inwestorzy czekają na publikację danych dotyczących CPI w USA za marzec w środę o 14.30 czasu polskiego i protokołu z ostatniego posiedzenia Fedu o 20.00.

Reklama

W najbliższym czasie uwaga skupi się również na wynikach finansowych spółek, ponieważ rynki będą analizować je pod kątem oznak spowolnienia oraz różnych sposobów radzenia sobie przez spółki z takimi przeszkodami jak wyższe stopy procentowe i napięcia w systemie bankowym.

W piątek wyniki za pierwszy kwartał napłyną od dużych amerykańskich banków, w tym JPMorgan, Citigroup i Wells Fargo.

"Myślę, że ten sezon wyników będzie interesujący, zwłaszcza z powodu dużych instytucji finansowych i tym, jak patrzą one na obecne zagrożenia, biorąc pod uwagę zawirowania, które mieliśmy w zeszłym miesiącu, ale także warunki kredytowe, które już wcześniej były zaostrzone” – powiedział Keith Buchanan, starszy menedżer portfela w Globalt Investments.

"Wielu inwestorów wydaje się oczekiwać, że osuwanie się w recesję doprowadzi do kolejnych obniżek zysków firm, ale naszym zdaniem rynki w Europie oraz w mniejszym stopniu w USA już wyceniły te obniżki" - powiedział Joachim Klement, szef działu strategii, księgowości i zrównoważonego rozwoju w Liberum Capital.

Kontrakty terminowe na stopę funduszy federalnych Fed wskazują na 65-proc. prawdopodobieństwo podwyżki stóp proc. o 25 pb. na majowym posiedzeniu banku centralnego USA.

„Nie sądzę, aby Fed ponownie podnosił stopy procentowe, ale rzeczywistość jest taka, że prawdopodobnie zrobi jeszcze jedną podwyżkę o 25 pb. Powodem tego jest to, że inflacja bazowa wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie, a sektor usług jest bardzo silny” – powiedział Guy Miller, główny strateg rynkowy w Zurich Insurance Group.

Fed ma jeszcze wiele pracy, aby obniżyć inflację, a kolejna podwyżka stóp proc. to rozsądny krok - poinformował prezes Fed z Nowego Jorku John Williams.

Williams powiedział, że marcowa prognoza decydentów dotycząca jeszcze jednej podwyżki stóp procentowych w tym roku, po której nastąpi pauza, jest rozsądnym punktem startowym, choć ścieżka dla stóp proc. będzie zależała od nadchodzących danych gospodarczych.

"Musimy zrobić to, co konieczne, aby upewnić się, że sprowadzimy inflację do celu" - powiedział Williams we wtorek w wywiadzie dla portalu Yahoo! Finance.

"Widzieliśmy, że dane są nadal mocne, a inflacja pozostaje bardzo wysoka. Wpływ gospodarczy ostatnich zawirowań w sektorze bankowym jest niepewny. Ceny niektórych z podstawowych usług, z wyłączeniem mieszkalnictwa, jeszcze nie drgnęły. Wciąż mamy więc przed sobą zadanie, aby inflacja wróciła do poziomu 2 proc.” - dodał Williams.

Williams powiedział, że oczekiwania rynku odzwierciedlają prognozy dotyczące recesji, jak również ostrzejszego spowolnienia inflacji.

„FOMC podniósł stopy proc. do poziomu, który jest nieco restrykcyjny i musi teraz określić, ile zacieśnienia jeszcze będzie potrzebne. Będzie to zależało od danych i perspektyw gospodarczych" - powiedział Williams.

22 marca Fed podniósł główną stopę procentową w USA o 25 pb. do przedziału 4,75-5,00 proc. Fed podał, że dodatkowe zaostrzenie polityki monetarnej w USA może być właściwe. Kolejne posiedzenie Rezerwy zaplanowano na 2-3 maja.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył prognozy wzrostu światowego PKB na 2023 r. do 2,8 proc., a na 2024 r. do 3 proc. - podano w kwietniowej edycji World Economic Outlook. Według MFW dezinflacja jest oczekiwana we wszystkich głównych grupach krajów.

„Przewiduje się, że globalny wzrost PKB, szacowany na 3,4 proc. w 2022 r., spadnie do 2,8 proc. w 2023 r., czyli o 0,1 punktu procentowego mniej niż przewidywano w aktualizacji WEO ze stycznia 2023 r., zanim wzrośnie do 3,0 proc. w 2024 r. Dla gospodarek rozwiniętych przewiduje się spadek wzrostu PKB w 2023 r. do 1,3 proc. zanim wzrośnie do 1,4 proc. w 2024 r. Przewiduje się, że około 90 proc. gospodarek rozwiniętych odnotuje spadek wzrostu PKB w 2023 roku. W przypadku rynków wschodzących i gospodarek rozwijających się, perspektywy gospodarcze są średnio lepsze niż w przypadku gospodarek rozwiniętych, ale różnią się bardziej w zależności od regionu. Średnio oczekuje się, że w 2023 r. wzrost gospodarczy w krajach EM i gospodarkach rozwijających się wyniesie 3,9 proc. i wzrośnie do 4,2 proc. w 2024 r.” – napisano w raporcie MFW.

„Prognoza podstawowa przewiduje spadek globalnej inflacji zasadniczej z 8,7 proc. w 2022 r. do 7,0 proc. w 2023 r. Prognoza ta jest wyższa (o 0,4 punktu procentowego) od prognozy ze stycznia 2023 r., ale też prawie dwukrotnie wyższa od prognozy ze stycznia 2022 r. Dezinflacja jest oczekiwana we wszystkich głównych grupach krajów, przy czym około 76 proc. gospodarek ma doświadczyć niższej inflacji zasadniczej w 2023 r.” – dodano.

W prognozie MFW oczekuje się, że w 2023 r. inflacja bez uwzględnienia cen żywności i energii będzie spadać na całym świecie znacznie bardziej stopniowo: jedynie o 0,2 punktu procentowego, do poziomu 6,2 proc.

Według MFW możliwe jest też dalsze zacieśnienie warunków finansowych na świecie.

Rentowność 10-letnich UST rosła o 3 pb. do 3,45 proc. Dochodowość 30-letnich UST spadała o 1 pb. do 3,63 proc. Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi -61 pb. Spread między amerykańskimi obligacjami 3-miesięcznymi a 10-letnimi wynosi obecnie -161 pb.

Na rynku ropy kontrakty na WTI na maj są wyceniane po 81,47 USD za baryłkę, po wzroście o 1,7 proc., a majowe futures na Brent zwyżkują o 1,65 proc. do 85,57 USD/b. (PAP Biznes)