Rosja odpowiada za 40 proc. globalnego wydobycia tego metalu, który jest wykorzystywany głównie w katalizatorach w samochodach napędzanych benzyną – podaje redakcja Bloomberg. Prezydent Rosji Władimir Putin ponownie zapowiedział w niedzielę 6 marca, że wojna będzie trwała, dopóki Ukraina nie przyjmie jego żądań i nie zaprzestanie oporu, co przyćmiło nadzieje na wynegocjowanie porozumienia.
Po zamknięciu większości europejskiej przestrzeni powietrznej dla lotów z Rosji, kupujący obawiają się o zabezpieczenie dostaw metalu szlachetnego. Pallad jest niemal zawsze transportowany samolotami pasażerskimi. Firmy wydobywcze, m.in. MMC Norilsk Nickel, badają alternatywne trasy dostaw do klientów - powiedziała w zeszłym tygodniu osoba zaznajomiona z tą sprawą.
„Zamknięcie przestrzeni powietrznej zakłóca eksport rosyjskiego palladu"” – skomentował Giovanni Staunovo, analityk UBS Group. „Przy niskich zapasach pallad, którego podaż była niewystarczająca przez dziewięć lat do 2020 r., jest bardzo wrażliwy na ryzyko zakłóceń w dostawach” – dodał.
/>
Według Goldman Sachs Group dostawy z Rosji raczej nie spotkają się z większymi zakłóceniami, chyba że kraj ten ograniczy własny eksport. Metal może być łatwo przekierowany do Azji, a następnie ponownie wyeksportowany do innych części świata – twierdzą analitycy, w tym Mikhail Sprogis i Jeffrey Currie, w raporcie z 4 marca.
Cena palladu Spot wzrosła aż o 5,3 proc. do 3 169,46 dol. za uncję, przebijając poprzedni rekord ustanowiony w maju, a o godz. 10:01 w Singapurze wynosiła 3 159,08 dol. W tym roku ceny wzrosły o 66 proc.
Na innych rynkach metali szlachetnych kontrakty terminowe na złoto w dostawach na kwiecień wzrosły o 2 proc. do 2 005,20 dol. za uncję na giełdzie Comex – najwyższego poziomu od sierpnia 2020 roku. Kruszec kontynuuje trend wzrostowy po największej tygodniowej zwyżce od lipca 2020 r. w obliczu rosnących obaw, że szereg sankcji nałożonych na Rosję może osłabić globalny wzrost i jeszcze bardziej podsycić inflację. Srebro i platyna również zyskały na wartości.