Punktem wyjścia do refleksji na temat finansowej przyszłości musi być pogodzenie się z prognozami. Stopa zastąpienia, czyli stosunek przyszłej emerytury do ostatniego wynagrodzenia, systematycznie spada. Obecnie oscyluje wokół 50 proc., jednak szacuje się, że już w 2040 r. wyniesie poniżej 40 proc., a w 2060 zmaleje do zaledwie 25 proc. Oznacza to przymusową transformację – odkładanie na emeryturę nie jest już kwestią oszczędzania, lecz bezwzględną koniecznością inwestowania i aktywnego zarządzania ryzykiem.

Wiek jako kompas: alokacja ryzyka w cyklu życia

Kluczową zmienną determinującą strategię jest wiek, a precyzyjniej – horyzont inwestycyjny.

Gdy do emerytury pozostało kilka dekad, największym aktywem jest czas. Paradoksalnie wysokość comiesięcznych wpłat ma mniejsze znaczenie niż systematyczność i agresywna alokacja. Jak wskazują analizy, nawet drobne kwoty rzędu 100–200 zł miesięcznie, lokowane w instrumenty o wysokim potencjale wzrostu, takie jak akcje czy fundusze inwestycyjne z grup akcyjnych, mają czas, by procent składany wykonał swoją pracę. W długim terminie ryzyko bessy jest minimalizowane przez możliwość uśredniania ceny zakupu.

Sytuacja odwraca się w fazie ochrony kapitału, czyli w przypadku osób 50 plus. Na kilka czy kilkanaście lat przed planowanym zakończeniem aktywności zawodowej priorytetem staje się ochrona zgromadzonych środków. Jakakolwiek bessa na rynkach akcji tuż przed emeryturą mogłaby być katastrofalna. Dlatego konieczne staje się systematyczne przenoszenie alokacji z ryzykownych akcji w stronę bezpieczniejszych obligacji (np. skarbowych) i funduszy dłużnych. Zamiast archaicznej reguły „100 minus wiek”, warto rozważyć nowoczesne fundusze inwestycyjne cyklu życia, które automatycznie dostosowują poziom ryzyka portfela do daty docelowej inwestora. Najczęściej stanowią one podstawę dla pracowniczych planów kapitałowych (PPK).

Sytuacja rodzinna i majątkowa: modyfikatory strategii

Sam wiek to jednak za mało. Profil ryzyka musi być skorygowany o sytuację rodzinną i majątkową. Posiadanie osób na utrzymaniu – małżonka, dzieci – fundamentalnie obniża tolerancję na ryzyko. Zanim kapitał zostanie skierowany na agresywne inwestycje emerytalne, absolutnym priorytetem staje się budowa poduszki finansowej (funduszu awaryjnego) oraz odpowiednie ubezpieczenie na życie.

Kluczowym dylematem dla osób w fazie budowania majątku, czyli w wieku 35–50 lat jest kwestia zadłużenia, zwłaszcza kredytu hipotecznego. Wielu kredytobiorców stoi przed wyborem: nadpłacać kredyt czy inwestować nadwyżki finansowe. To, którą opcję wybrać, zależy od wysokości oprocentowania kredytu, indywidualnej skłonności do ryzyka, długoterminowych celów finansowych oraz aspektów podatkowych.

Pomocna dywersyfikacja

Dobór instrumentów powinien być świadomy. Zróżnicowany portfel może być bardziej odporny na wahania rynkowe, szczególnie jeśli zawiera w sobie różne klasy aktywów i różne regiony geograficzne. Dzięki temu, gdy jeden z elementów portfela traci, inne mogą tę stratę nadrabiać. Fundusze inwestycyjne taki mechanizm mają na stałe zaszyty w swoich portfelach. Budowane są z wielu różnych instrumentów finansowych, przy uwzględnieniu limitów koncentracji. Tylko ograniczona część aktywów funduszu może być inwestowana w określony rodzaj aktywów lub w papiery wartościowe jednego emitenta, co minimalizuje ryzyko związane z pojedynczą inwestycją.

Jeżeli rozważamy temat zabezpieczenia przyszłości na emeryturze, to warto przywołać pracownicze plany kapitałowe (PPK). To szansa na zgromadzenie dodatkowego kapitału dzięki temu, że na indywidualny rachunek trafiają wpłaty pracownika – 2 proc. wynagrodzenia brutto, oraz pracodawcy – min. 1,5 proc. Gromadzone środki są inwestowane w fundusze, dzięki czemu mogą przynosić zyski, zwiększając kapitał uczestnika. Drugim instrumentem jest indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego (IKZE), gdzie dodatkową korzyścią jest natychmiastowa ulga w PIT. Wpłaty można odliczyć od podstawy opodatkowania i przy rozliczeniu PIT cieszyć się zwrotem. W 2025 r. limit wpłat wynosi 10 407,60 zł dla etatowców lub 15 611,40 zł dla przedsiębiorców.

Uzupełnieniem systemu jest indywidualne konto emerytalne (IKE). Jego główną zaletą jest całkowite zwolnienie przyszłych zysków z 19 proc. podatku Belki po spełnieniu określonych warunków. Te wpłaty również są limitowane – do 26 019 zł w 2025 r.

Świadomość konieczności samodzielnego oszczędzania na emeryturę rośnie, jednak wciąż wielu z nas preferuje rozwiązania, w których nasze pieniądze nie pracują wcale lub pracują bardzo wolno. Inwestowania obawiamy się głównie z powodu niewystarczającej wiedzy o rynkach finansowych. W funduszach inwestycyjnych nie musimy się tym martwić – nasze pieniądze powierzamy specjalistom, tym samym dbając o spokojniejszą jesień życia.

Jest to informacja reklamowa Generali Investments TFI SA („TFI”), które działa na podstawie zezwolenia KNF. Inwestowanie wiąże się z ryzykiem. TFI ani zarządzane fundusze nie gwarantują realizacji założonego celu inwestycyjnego ani uzyskania określonego wyniku. Wartość jednostek uczestnictwa subfunduszy może podlegać dużej zmienności. Musisz się liczyć z możliwością zmniejszenia lub utraty zainwestowanych środków. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnych zapoznaj się z: Prospektami informacyjnymi funduszy, zarządzanych przez TFI, Dokumentem zawierającym kluczowe informacje, Informacją dla Klienta AFI na stronie: https://generali-investments.pl/contents/pl/klient-indywidualny/dokumenty.

partner

ikona lupy />
fot. materiały prasowe