"Po wynikach II kw. sygnalizowaliśmy, że nasze wyniki będą bardzo zbliżone do konsensusu analityków, mówiących o ponad 2-mld EBITDA oraz 870 mln zł zysku netto. Dziś już wiemy, że będą one minimalnie gorsze" - powiedział Bieliński w rozmowie z ISBnews podczas uroczystości otwarcia kopalni KGHM w Chile.

Prezes wskazał, że decydujące dla całego roku będą wyniki segmencie dystrybucji, bo wolumen dystrybuowanej energii był niższa niż planowano w założeniach spółki. Zaważyły również czynniki pogodowe, czyli łagodna zima, ale także spadek konsumpcji w pewnej grupie klientów.

"Te wiadomości pozwalają nam myśleć o wypłacie dywidendy za ten rok, na poziomie nawet nieco wyższym niż za rok 2013. Wówczas było to 500 mln zł, a więc 1 zł na akcję. Za ten rok zarząd będzie prawdopodobnie wnioskował o kwocie 20-25% wyższej, a więc 1,20-1,30 zł" - poinformował Bieliński.

Prezes podkreślił, że spółka może dzielić się zyskiem z inwestorami także z powodu braku znaczących potrzeb finansowych. Nie planuje żadnych przejęć, a inwestycje w rozwój mocy będą raczej niewielkie.

Reklama

"Gdyby jednak nastąpiła zmiana strategii i pojawił się interesujący projekt, jesteśmy na to przygotowani. Mamy zdefiniowane źródła finansowania i w razie potrzeby możemy szybko sięgnąć po tanie pieniądze" - podsumował Bieliński w rozmowie z ISBnews.

Grupa Energa jest jednym z trzech największych sprzedawców energii elektrycznej w Polsce pod względem ilości energii sprzedawanej do odbiorców końcowych, z udziałem w rynku sięgającym 15%, wg stanu za trzy kwartały 2013 r.