Premier był pytany w sobotę, jak można zwiększyć udział polskiego rolnictwa w sprzedaży produktów w sklepach.

"Chcemy zaproponować ustawę, która w sposób obligatoryjny i realny obniży możliwość sprzedaży przez sieci wielkopowierzchniowe ich własnych produktów, pod ich własną marką" - powiedział premier. "To szalenie utrudnia osiągnięcie przyzwoitej marży przez polskich producentów" - podał.

Morawiecki powiedział, że "niezwykle ważne jest także łączenie się rolników, m.in. w spółdzielnie, zwiększenie siły negocjacyjnej względem odbiorców". Dodał, że ważna jest aktywizacja Urzędu Kontroli Konkurencji i Konsumentów. "Nie może być tak, że jeden monopolista na danym terenie dyktuje ceny rolnikom" - powiedział.

Zdecydowanie chcemy doprowadzić do tego, żeby na półkach były towary z markami polskimi, a nie tylko (…) z markami sklepów wielkopowierzchniowych. Chcemy, aby w ten sposób rolnicy mogli budować siłę swojej marki – powiedział Morawiecki.

Reklama

Morawiecki dodał, że przy powstawaniu ustawy, która promować będzie polskie marki, rząd będzie „korzystał z najlepszych wzorców w UE”. „Bo inne kraje sprytnie bronią swoich własnych rynków, a my mamy za bardzo liberalne, po rządach Platformy, spojrzenie” – zaznaczył.

Zdaniem premiera, polskie rolnictwo musi być wygranym w handlu detalicznym i hurtowym. Według Morawieckiego, nowa ustawa „bardzo zmieni siłę negocjacyjną polskich rolników”.

Premier podkreślił, też w debacie, że rząd PiS jest pierwszym rządem, który w ostatnich 30 latach nie doprowadzał do wyprzedaży polskiego majątku. „To jest dla nas ważne, żeby budować polską własność, własność polskiego rolnika. My borykamy się ze spuścizną przeszłości po poprzednikach, po poprzednich rządach, które sprzedawały polskie marki” – mówił.

Morawiecki zaznaczył, że rząd odkupiłby niektóre przedsiębiorstwa, ale jak zauważył, generują one dochody dla właścicieli.

>>> Czytaj też: Słowacki minister rolnictwa apeluje do sieci handlowych: Nie sprzedawajcie polskiego mięsa