Podczas posiedzenia w poniedziałek szef Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich Sławomir Rybicki (KO) zgłosił wniosek o odrzucenie w całości uchwalonych w piątek przez Sejm zmian. Wniosek ten poparło sześciu senatorów, czterech było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Rybicki mówił, że robi to "w trosce o standardy poprawnej legislacji, konsultacji wszystkich ustaw ze środowiskami zainteresowanymi, również sięgając po opinię rządu i wszystkich środowisk, które są zainteresowane rozwiązaniami proponowanymi w ustawie, ale także z powodów politycznych".

"Uważam, że propozycja Sejmu sformułowana w procedowanej ustawie w czasie pandemii, w czasie recesji gospodarczej, w czasie, w którym wiele osób boryka się z kłopotami finansowymi, majątkowymi (...) jest niewłaściwa" – stwierdził senator Koalicji Obywatelskiej.

Reklama

Przyznał, że "problem oczywiście istnieje". "Musimy go w sposób zgodny ze standardami poprawnej legislacji w najbliższym czasie rozwiązać. Wprowadzić taki tryb dochodzenia do ustawy, aby wszyscy zainteresowani mogli się po pierwsze wypowiedzieć, po drugie, aby wszyscy mogli w sposób transparentny obserwować ten proces legislacyjny i aby tę kwestie, która ma swoją długą historię wreszcie w sposób cywilizowany – taki, jak w europejskich standardach – rozwiązać, by nigdy żaden pojedynczy poseł w zależności od interesu politycznego, bądź nie, nie decydował o tym, czy wynagrodzenia polityków i innych osób sprawujących ważne funkcje, w tym samorządowców, były obniżane bądź podwyższane" – mówił Rybicki.

Senator KO złożył wniosek o odrzucenie ustawy w całości oraz wniosek formalny o przegłosowanie tej propozycji bez dyskusji. Senatorowie najpierw głosowali wniosek formalny – większość go poparła – a następnie wniosek o odrzucenie ustawy w całości. Większość senatorów opowiedziała się także za tym wnioskiem przewodniczącego komisji.

Wniosek przeciwny, o przyjęcie nowelizacji bez poprawek, złożył wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS). "Jeśli tej ustawy nie podejmiemy, nie przedyskutujemy w konsensusie politycznym tak jak w Sejmie, to nie widzę szans i możliwości, by podejmować ten temat podczas tej kadencji" – mówił Karczewski.

"Tak ja to odbieram w sposób polityczny – do tego zagadnienia, ważnego, istotnego, odkładanego przez wiele lat, wiele miesięcy już powrotu nie będzie. Chyba że pan przewodniczący zadeklaruje, że pan zgłosi taki wniosek, będzie taka ustawa, którą będziemy omawiać, będziemy prowadzić dyskusje" – powiedział Karczewski.

Jak mówił, Biuro Legislacyjne przedstawiło "kilka swoich uwag, które w wyniku procedowania w Senacie można uwzględnić i ustawę można zmienić". "Bądź można złożyć wniosek – ja chciałbym taki wniosek złożyć – o przyjęcie ustawy bez poprawek" – powiedział. Zaznaczył, że sprzeciwia się takiemu procedowaniu, jaki zaproponował szef komisji, by nie dyskutować nad ustawą i uwagami Biura Legislacyjnego.

Na początku posiedzenia komisji uwagi do ustawy zgłosiło Biuro Legislacyjne, które wskazywało m.in. na brak opinii do ustawy stron zainteresowanych, w tym Związku Powiatów Polskich. Jak podnosiło Biuro Legislacyjne, na przykład opinia Związku Powiatów Polskich dotarła dopiero na etapie prac senackich nad ustawą – w poniedziałek. Biuro Legislacyjne wskazywało też m.in., że autorzy projektu ustawy nie przedstawili oceny jej wpływu na finanse publiczne i stabilność budżetu.

Nowela zakłada, że wynagrodzenia m.in. prezydenta, parlamentarzystów, premiera, ministrów, wojewodów i marszałków województwa będą powiązane z wysokością wynagrodzeń sędziów Sądu Najwyższego, a nie, jak dotąd, z kwotą bazową corocznie określaną w ustawie budżetowej. Posłowie zdecydowali, że wynagrodzenie będzie przysługiwać również pierwszej damie.