"Będziemy mieli dziś okazję, by zając się kwestiami międzynarodowymi, zwłaszcza naszymi przyszłymi relacjami z Afryką. W grudniu w Brukseli odbędzie się ważne spotkanie z Unią Afrykańską. Będzie to okazja do odnowienia naszego partnerstwa i sojuszu z Afryką" - oświadczył w piątek rano przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.

Jak zaznaczył, sojusz Europy z Afryką jest naturalny z geograficznych, kulturowych i historycznych powodów. Przekonywał, że jeśli UE podejmie wspólnie z afrykańskimi liderami odpowiednie decyzje, to w partnerstwie obu stron tkwi ogromny potencjał.

Liderzy unijni mają się też zając innymi kwestiami międzynarodowymi, których wprawdzie nie ma w oficjalnym programie szczytu, ale ze względu na ich wagę będą poruszane przez liderów.

Jednym z głównych tematów będą stosunki z Turcją. Liderzy przeprowadzili długą debatę o relacjach z tym krajem zaledwie dwa tygodnie temu, ale rozwój wydarzeń we wschodniej części Morza Śródziemnego sprawia, że "27" zmuszona jest wrócić do tego tematu.

Reklama

Grecja zapowiedziała na początku tygodnia, że będzie naciskać na UE, aby ta uruchomiła sankcje wobec Turcji po wypłynięciu tureckiego statku, który ma prowadzić prace na południe od greckiej wyspy Kastelorizo (Mejisti). Jest to najdalej na wschód wysunięta wyspa Grecji, 3 km od południowych wybrzeży Turcji.

"Turcja pozostaje konsekwentna w swoim prowokacyjnym i agresywnym zachowaniu" - skarżył się w Brukseli grecki premier Kiriakos Mitsotakis.

Turecka marynarka wojenna poinformowała w niedzielę wieczorem, że statek badawczy Oruc Reis będzie od 12 do 20 października prowadził badania sejsmiczne we wschodniej części Morza Śródziemnego, w pobliżu Kastelorizo. MSZ tego kraju podało, że zasięg działania statku wynosi 15 km od Turcji i 425 km od Grecji i że jest to "całkowicie w obrębie tureckiego szelfu kontynentalnego". Oprócz Oruc Reis badania mają prowadzić także dwie inne jednostki, Ataman i Czyngis-chan.

Zarówno sprawujące unijną prezydencję Niemcy, jak i departament stanu USA potępiły działania Turcji. Choć Grecja, a także Cypr mogą domagać się sankcji, nie jest jasne, czy UE zdecyduje się na taki krok. Na szczycie przed dwoma tygodnia liderzy UE zgodzili się na dwutorowe podejście do Ankary, oferując jej poprawę relacji w wypadku wygaszenia sporu, ale grożąc jednocześnie, jeśli byłby on eskalowany. Decyzja co do dalszych kroków miała zapaść dopiero w grudniu.

Dyplomaci spodziewają się też, że liderzy krajów członkowskich nawiążą na szczycie do sytuacji na Białorusi. Szefowie dyplomacji państw unijnych porozumieli się w poniedziałek w sprawie drugiej transzy sankcji wobec tego kraju, która obejmie też Alaksandra Łukaszenkę.

Rada Europejska ma również - według zapowiedzi dyplomatów - przyjrzeć się relacjom z Rosją w związku z próbą otrucia lidera tamtejszej opozycji Aleksieja Nawalnego. W czwartek weszły w życie sankcje unijne, którymi objęci zostali m.in. pierwszy zastępca szefa Administracji Prezydenta, dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) i dwaj wiceministrowie obrony Rosji.

Liderzy mają także omawiać sytuację w Górskim Karabachu. W konflikcie zbrojnym między Armenią i Azerbejdżanem o Górski Karabach od soboty obowiązuje kruchy rozejm, na który obie strony zgodziły się podczas rozmów w Moskwie.