Jest jeszcze zbyt wcześnie, by wyciągać szczegółowe wnioski w sprawie negocjacji z Rosją, "ale ogólny obraz już się zarysowuje; Federacja Rosyjska zainicjowała negocjacje o tzw. +gwarancjach bezpieczeństwa+, żeby maksymalnie podnieść stawki, wysuwając żądania nie do przyjęcia" - ocenił minister.

Kułeba dodał, że "cynizm sytuacji" polega na tym, że Rosja chce gwarancji bezpieczeństwa, "podczas gdy jej armia pobrzękuje bronią przy granicy ukraińskiej, utrzymuje w niewoli Krym i walczy w Donbasie" - pisze portal. "Oprócz tego rosyjskie służby specjalne naruszają bezpieczeństwo na granicy Białorusi z Polską i Litwą, a dostawy gazu przekształcają się w instrument polityki zewnętrznej" - wskazał szef MSZ.

"Rosja nie ma prawa głosu w kwestii członkostwa Ukrainy w NATO. To +czerwona+ linia, której nie przekroczy ani Ukraina, ani nasi partnerzy" - uważa Kułeba. Według niego Zachód nie zgodzi się na to, by dać Rosji "prawne gwarancje" w sprawie nierozszerzania Sojuszu na wschód, bo byłoby to jego "strategiczną porażką".

Reklama

Minister stwierdził, że Rosji w Genewie wysłano sygnał w sprawie tego, że nie będzie żadnych uzgodnień o Ukrainie bez Ukrainy - podaje RBK-Ukraina. Jak dodał, rozmowy powinny rozpoczynać się od rosyjskiej deeskalacji przy granicy Ukrainy i wycofania się Rosji z Krymu i Donbasu.