Na wtorkowym briefingu Morawiecki podkreślił, że w innych krajach w ostatnim czasie ceny paliwa rosną o 5-6 proc. "U nas spadły - spadły zgodnie z obietnicami" - zaznaczył. Jak dodał, dla przeciętnej rodziny to oszczędność kilkudziesięciu złotych na jednym tankowaniu. "Cena paliwa była po 6 zł, 6,10 zł, dzisiaj mamy 5,20 zł, 5,30 zł, czyli 80-90 gr różnicy" - wskazał.

"Dla mnie to jest ważny instrument walki o portfele Polaków - po to, żeby Polacy mieli jak najtańsze produkty, jak najtańszą benzynę, ale to także walka z inflacją" - podkreślił premier. Jak wskazał, cena paliwa przekłada się na koszty wielu produktów, a przed wszystkim - koszty transportu. "Wierzę, że tak jak do tej pory, poprzez wiele naszych działań, udało się i utrzymać dobry wzrost gospodarczy, i obronić miejsca pracy, tak teraz, poprzez kolejne nasze działania, zwalczymy w końcu tę inflacyjną hydrę" - powiedział szef polskiego rządu.