Minister ds. Unii Europejskiej Konrad Szymański potwierdził w środę, że odchodzi ze stanowiska. Jak podkreślił, liczy, że nowe otwarcie także personalne pomoże w zakończeniu sporu z Brukselą w sprawie praworządności.

Kosiniak-Kamysz pytany w środę w Sejmie przez dziennikarzy o odejście Szymańskiego ocenił, że to "bardzo zła decyzja". "Jesteśmy krytyczni - jako PSL - Koalicja Polska - wobec tego rządu, jesteśmy w opozycji do tego rządu, ale potrafimy docenić tych, którzy wybijają się ponad standard przeciętny. Ten standard przeciętny jest niestety niski, więc już wybicie się świadczy o czymś przyzwoitym i Konrad Szymański był tym ministrem, który się wybijał" - powiedział lider PSL.

Według niego, "na pewno można było mieć zastrzeżenia co do polityki ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro wobec tego co, się dzieje w Unii Europejskiej, do polityki premiera Mateusza Morawieckiego, czy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, ale Szymański zawsze był tym, który starał się łagodzić te idiotyzmy, które wypowiadało część polityków obozu PiS".

W ocenie szefa ludowców, jak zabraknie Szymańskiego "i będzie ktoś kto, będzie podkręcał jeszcze te idiotyzmy Solidarnej Polski, to się źle skończy". "Dlatego to jest bardzo błędna decyzja, jednak duża strata. I tak, jak odejście Michała Dworczyka (z funkcji szefa KPRM), który był sprawny operacyjnie i można o nim różne rzeczy mówić, ale sprawności operacyjnej mu nie można odebrać, tak sprawności europejskiej nie można odebrać Konradowi Szymańskiemu" - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Reklama

Jego zdaniem, odejście dwóch takich osób - Dworczyka i Szymańskiego - jest gigantycznym osłabieniem premiera. "Ale, przez to też osłabieniem narracji proeuropejskiej. Ona jest w defensywie w obozie rządzącym. Więc dzisiaj schodzi na ławkę rezerwowych" - zaznaczył szef PSL.

Kosiniak-Kamysz został też zapytany przez dziennikarzy o mianowanie na szefa KPRM wiceprezesa PiS, byłego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.

"To jest bardzo zła wiadomość, po pierwsze dla premiera, a niezależnie kto, jest premierem w Polsce chciałbym, żeby kancelaria premiera i główny ośrodek władzy był dobrze zarządzany. To jest przecież w interesie nas wszystkich, a takiej gwarancji nie daje Marek Kuchciński" - odpowiedział szef PSL.

Według niego, "będzie to tylko funkcja fasadowa". "Na papierze będzie on widniał, a ktoś inny będzie musiał wykonywać te funkcje za niego, bo on po prostu nie da rady" - ocenił Kosiniak-Kamysz.

Jego zdaniem, "jest to też niedobre dla instytucji państwowych, że najważniejsze funkcje są obsadzane przez figurantów". "Którzy, tylko figurują, może się nawet pod czymś podpiszą, ale nie biorą za to, tak naprawdę odpowiedzialności, nie są mózgiem całej sprawy" - powiedział lider PSL.

Jak poinformowała prezydencka kancelaria prezydent Andrzej Duda w środę o godz. 15 dokona zmian w składzie Rady Ministrów. Ministrem w KPRM ma zostać wiceszef klubu PiS, były marszałek Sejmu Marek Kuchciński. (PAP)

autor: Edyta Roś