Dobry marszałek, zły minister

Przyszły rząd sejmowej większości będzie miał zgryz bez względu na to, jakie będą losy ustawy. Albo będzie trzeba zasilić budżet na zdrowie, albo nowy minister będzie się musiał zmierzyć z niezadowoleniem środowiska. Z koalicji słychać, że sprawy personalne są już rozstrzygnięte, choć nie jest tajemnicą, że obsadzenie resortu zdrowia było problematyczne z uwagi na brak chętnych.

Treść całego tekstu można przeczytać w środowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej oraz w eDGP.

Reklama