Jak wynika z tzw. sprawozdania operatywnego, na koniec kwietnia wpływy z tego podatku wyniosły ponad 12 mld zł. To ponad 4 mld zł więcej niż rok wcześniej, czyli wzrost był ponad 44 proc. Jednocześnie takie wpływy po czterech miesiącach roku to wykonanie rocznego planu założonego w uchwalonym budżecie na poziomie 40 proc.

To zupełnie inna sytuacja niż we wpływach z PIT płaconego według skali podatkowej lub liniowo, które po kwietniu wyniosły niespełna 4 mld zł. A to oznacza wykonanie założonego wcześniej planu dochodów w zaledwie 8 proc. Taki rozziew się do tej pory nie zdarzył. Na przykład w zeszłym roku wpływy z PIT wyniosły po kwietniu niemal 17 mld zł, a z ryczałtu były o połowę niższe. Skąd zatem taka rewolucja?

To efekt dwóch tendencji, które mają związek z wprowadzeniem Polskiego Ładu. Po pierwsze, tegoroczne rozliczenie PIT i zwroty z tego tytułu dla podatników są rekordowo duże, co wpływa na dochody z tego podatku na początku roku. Zmiany, które weszły w życie od 1 lipca 2022 r., skutkowały m.in. obniżeniem podstawowej stawki podatkowej z 17 proc. na 12 proc. dla całego 2022 r. „W efekcie dla wielu podatników roczne zobowiązanie podatkowe było mniejsze, niż wynikałoby z przepisów obowiązujących w pierwszej połowie 2022 r. Skutkowało to wyjątkowo wysokimi zwrotami, które zrealizowały się w miesiącach luty–maj i obniżyły bieżące dochody budżetu państwa z PIT” – tak tłumaczy tę sytuację resort finansów. W efekcie łączna suma zwrotów wyniosła do tej pory 27 mld zł, a będzie jeszcze większa. Tymczasem rok wcześniej było to nieco ponad 15 mld zł.

Treść całego artykułu przeczytasz w Magazynie Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP.

Reklama