Lewiatan: To była ostatnia podwyżka w tym roku

Rada Polityki Pieniężnej na ostatnim posiedzeniu w czwartek podniosła stopy procentowe NBP o 50 pkt. bazowych. Główna stopa NBP, referencyjna, wzrosła do 6,5 proc. z 6 proc. Była to dziesiąta podwyżka stóp procentowych z rzędu.

Według ekonomisty Konfederacji Lewiatan, podwyżka o 50 pkt. to odważny ruch, ale - jak zaznaczył - rozsądny, patrząc na ostatnie odczyty danych makroekonomicznych. Dodał, że jest to ruch w kontrze do tego, co robią inne banki centralne naszego regionu, np. czeski i węgierski. "Niewykluczone, że właśnie bardzo odważne decyzje tego ostatniego banku i w zasadzie brak pozytywnych efektów dużej podwyżki stóp spowodowały, że RPP postanowiła podwyższyć stopy poniżej oczekiwań rynkowych" - ocenił Zielonka.

W ocenie eksperta to powinna być ostatnia podwyżka stóp procentowych w tym roku. "Decydujące będą najbliższe odczyty danych dotyczących przemysłu, rynku pracy, handlu zagranicznego oraz w mniejszym stopniu inflacji, która ponownie prawdopodobnie odnotuje rekordowy wzrost" - zaznaczył.

Reklama

Zauważył, że po czwartkowym komunikacie RPP złoty pozostał niewzruszony i utrzymywał się poniżej 4,8 zł za jedno euro. "Wszystko wskazuje na to, że przez najbliższe kilka dni nie przebije tego poziomu oporu" - stwierdził ekspert Lewiatana. (PAP)

autorka: Ewa Wesołowska

Ekspert Ebury: Po wakacjach stopy procentowe powinny jeszcze wzrosnąć

Po wakacjach stopy procentowe powinny jeszcze wzrosnąć, obecnie trudno jednak określić, kiedy zakończy się cykl zacieśniania polityki pieniężnej - ocenia analityk Ebury Roman Ziruk. Odnosząc się do lipcowej rewizji projekcji inflacji i PKB stwierdził, że przyszły rok rysuje się dość pesymistycznie.

Komentując decyzję RPP analityk zauważył, że ostatni raz stopa referencyjna była na takim poziomie w 2005 r. Podkreślił, że skala podwyżki jest zaskoczeniem - rynek spodziewał się wzrostu o 75 punktów bazowych, a nawet więcej.

Ziruk zwrócił uwagę, że najciekawszym elementem komunikatu po posiedzeniu RPP była rewizja projekcji wzrostu gospodarczego i inflacji. Obecnie środek przedziału inflacji prognozowanego z 50–procentowym prawdopodobieństwem na 2022 r. to 14,3 proc. wobec 10,8 proc. w projekcji z marca. W przypadku kolejnych dwóch lat to odpowiednio 12,5 proc. i 4,1 proc. Środek prognozowanego przedziału dla wzrostu PKB to 4,7 proc. w 2022 r., 1,3 proc. w 2023 r. i 2,3 proc. w 2024 r.

"Rok 2023 r. rysuje się dość pesymistycznie. Bardzo możliwe, że obniżenie tempa podwyżek stóp procentowych ma odzwierciedlać zmianę oczekiwań dotyczących wzrostu gospodarczego" - stwierdził ekspert.

Zauważył też, że w komunikacie RPP nastąpiła niewielka zmiana tonu w kontekście złotego. Obecnie napisano, że „obniżaniu inflacji sprzyjałoby także umocnienie złotego, które w ocenie Rady byłoby spójne z fundamentami polskiej gospodarki”. Wcześniej użyto sformułowania „powinno sprzyjać” i „będzie spójne”. Zdaniem analityka, taka zmiana może sugerować pewną wątpliwość, czy złoty się umocni.

W ocenie Ziruka po wakacjach stopy procentowe powinny jeszcze wzrosnąć, jednocześnie istotnie wzrosła niepewność, jak będzie kształtować się polityka pieniężna za dwa miesiące i dalej. "RPP zmniejszyła tempo podnoszenia stóp procentowych, i do wyższego już raczej nie wróci, ale na tym etapie trudno określić, kiedy zakończy cykl. Dużo zależeć będzie od napływających danych" - zaznaczył ekspert.

W piątek o godz. 15 odbędzie się konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego. (PAP)