Zmiany w ustawie o ochronie zwierząt oraz zmianie niektórych innych usta [tzw. ustawa łańcuchowa] – izolacja psów bardzo istotną kwestią

Za złożenie obywatelskiego projektu odpowiada utworzony w tym celu komitet „Stop łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt”. Jednym z najistotniejszych problemów, na które zwraca uwagę projekt, jest trzymanie psów na uwięzi (w szczególności na łańcuchach) ora izolacja psów w budach, zamkniętych pomieszczeniach, boksach i kojcach. Ustawa ma po raz pierwszy uwzględniać ich potrzeby psychiczne i społeczne.

Zwierzęta te są pozbawione kontaktów społecznych, niezbędnych do zapewnienia im dobrostanu (którego definicję wprowadza projekt ustawy), a także nie mogą realizować swoich naturalnych potrzeb - autorzy projektu powołują wyniki badań naukowych, które potwierdzają, że psy mają rozwiniętą zdolność do doświadczania emocji.

Według tych badań psy cechują się niezwykle rozwiniętą inteligencją emocjonalną, pozwalającą im rozpoznawać ludzkie emocje – takie jak szczęście, smutek, strach i złość – na podstawie mimiki twarzy, sygnałów głosowych oraz mowy ciała. Psy potrafią również nawiązywać i utrzymywać silne więzi społeczne, zarówno z ludźmi, jak i z innymi psami.

Obecna ustawa przewiduje tylko minimalną ochronę zwierząt i tylko w teorii

Projekt miażdży obecnie obowiązujące przepisy, które dopuszczają trzymanie psów na uwięzi, uznając tę praktykę za znęcanie się nad zwierzętami. Po zmianach ma zostać całkowicie zakazane stałe trzymanie psów na łańcuchu – z wyjątkiem używania ich podczas spacerów lub transportu.

Zwierzę przebywające na uwięzi nie ma zapewnionej ochrony przed zagrożeniami – może zostać pogryzione przez inne psy, nie ma możliwości ucieczki w przypadku pożaru, a suki trzymane na łańcuchach bywają zapładniane przez samce, co prowadzi do niekontrolowanego rozrodu. Nierzadko szczenięta z takich kryć są później zabijane. Łańcuchy, do których przywiązywane są psy, często nie spełniają nawet minimalnych wymogów – bywają krótsze niż przewidziane trzy metry, zbyt ciężkie, powodują odkształcenia kręgów szyjnych, a w skrajnych przypadkach wrastają w skórę lub powodują inne rany. Zimą zwierzęta potrafią do nich przymarzać.

Psy trzymane na uwięzi są również często pozbawione dostępu do wody – po przewróceniu miski nie mogą poszukać innego źródła. Są wystawione na działanie czynników atmosferycznych – zarówno ekstremalnych upałów, jak i mrozów. Obowiązujący obecnie przepis, nakazujący spuszczanie psa z łańcucha co najmniej raz na 12 godzin, jest trudny do egzekwowania – organy kontrolne nie mają realnych możliwości sprawdzenia, czy zwierzę zostało rzeczywiście uwolnione.

Psy to zwierzęta silne, aktywne, które potrzebują ruchu i kontaktu społecznego. Brak możliwości zaspokajania tych potrzeb prowadzi do poważnych zaburzeń emocjonalnych, w tym agresji wobec nieznanego.

Zbyt szeroki zakres zmian – czy proponowanie zmian w ustawie o ochronie zwierząt w tak szeroki zakresie rzeczywiście im pomagą?

Jednym z podstawowych problemów tzw. „ustawy łańcuchowej” jest jej bardzo szeroki zakres. Ustawa nie ogranicza się wyłącznie do kwestii, którą sugeruje jej potoczna nazwa – czyli zakazu trzymania psów na łańcuchach – lecz w praktyce wprowadza rewolucyjne zmiany w traktowaniu zwierząt w ogóle.

Oczywiście, dla autorów projektu ochrona zwierząt jest kwestią kluczową, a ich celem są szerokie reformy. Z drugiej strony, tak rozbudowana regulacja prowadzi do przedłużających się prac legislacyjnych, chociażby ze względu na konieczność uzyskania licznych opinii. Wiele z tych opinii jest krytycznych. Ustawa porusza bowiem zagadnienia, które w normalnym trybie wymagałyby odrębnych aktów prawnych, konsultacji i uzgodnień międzyresortowych. Przykładowo:

  • wprowadza zakaz używania wyrobów pirotechnicznych,
  • zmienia zasady organizacji hodowli psów i kotów,
  • nakazuje oznakowanie zwierząt domowych oraz przewiduje utworzenie centralnego rejestru takich zwierząt,
  • modyfikuje zasady funkcjonowania schronisk,
  • zakazuje stosowania powszechnie używanych narzędzi takich jak pastuchy elektryczne i wiele innych,
  • rozszerza katalog czynów uznawanych za znęcanie się nad zwierzętami i penalizuje je wprowadzając kary więzienia za ich popełnienie – od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Tak szeroki zakres spraw powoduje, że ustawa wymaga współpracy wielu resortów i dotyczy rozmaitych grup społecznych oraz zawodowych – nie tylko właścicieli psów trzymanych na uwięzi, ale również hodowców bydła, producentów i sprzedawców fajerwerków, czy osób zajmujących się hodowlą psów i kotów.

Być może lepszym rozwiązaniem byłoby etapowe wprowadzanie zmian – w pierwszej kolejności skoncentrowanie się na zakazie trzymania psów na łańcuchach, a następnie wdrażanie kolejnych, równie ważnych reform w zakresie dobrostanu zwierząt. Jak pokazują przykłady z przeszłości, proponowanie tak szerokich w ochronie zwierząt - dla psów uwięzionych na łańcuchach nie kończyło sukcesem.

Pamiętna "Piątka dla zwierząt" – kolejna nieudana próba ochrony zwierząt

To nie pierwszy raz, kiedy podejmuje się próbę zdjęcia psów z łańcuchów. Za czasów poprzedniego rządu wiele emocji budziła tzw. „Piątka dla zwierząt”, która zakładała:

  1. Zakaz hodowli zwierząt futerkowych.
  2. Ograniczenie uboju rytualnego.
  3. Większe uprawnienia dla organizacji prozwierzęcych.
  4. Zakaz trzymania zwierząt na łańcuchach.
  5. Zwiększony nadzór nad schroniskami.

Projekt ten wzbudził tak silne kontrowersje, że niemal doprowadził do rozłamu w partii rządzącej. Ostatecznie ustawa nie weszła w życie – głównie za sprawą protestów ze strony hodowców zwierząt futerkowych - mimo że jednym z jej głównych orędowników był Jarosław Kaczyński.

Powyższy przykład pokazuje, że próba wprowadzenia zbyt wielu zmian naraz niekoniecznie służy zwierzętom – szczególnie tym trzymanym na uwięzi. Zamiast im pomóc, opóźnia realne reformy i przedłuża ich cierpienie o kolejne lata.

Komitet Nauk Weterynaryjnych i Biologii Rozrodu PAN oraz Komitet Nauk Zootechnicznych i Akwakultury PAN - ocenił projekt jako ważny ale budzący wątpliwości

Według opinii zespołu:"dostosowanie polskiego prawa do współczesnych, międzynarodowych standardów ochrony zwierząt jest konieczne i w pełni uzasadnione. Podzielamy tę potrzebę, jednak proponowane zmiany w ustawie o ochronie zwierząt oraz niektórych innych ustawach, w obecnym projekcie, budzą poważne wątpliwości".

"Aktualna debata dotycząca dobrostanu zwierząt wymaga pogłębionej, wszechstronnej analizy, która uwzględnia nie tylko aspekty etyczne, ale również ekonomiczne i społeczne" - dodają autorzy opinii.

W kwestii psów trzymanych na łańcuchach - opiniodawcy podkreślili, że w uzasadnieniu projektu prawidłowo wskazano na negatywne skutki długotrwałego przetrzymywania psów na uwięzi, w tym wrastanie łańcuchów w skórę, ograniczenie ruchu, przymarzanie uwięzi do ciała zimą oraz znaczne pogorszenie dobrostanu psychicznego i fizycznego zwierząt. Potwierdzono również poważne konsekwencje behawioralne i psychiczne psa trzymanego na uwięzi. Według komitetu - całkowity zakaz trzymania psa na uwięzi poza spacerem i transportem jest jednak zbyt restrykcyjny i nie uwzględnia wielu realnych sytuacji, w których uwiązanie psa może być nie tylko uzasadnione, ale wręcz konieczne. Brak odpowiednich wyjątków prowadzi do poważnych ograniczeń w praktycznym funkcjonowaniu psów wykorzystywanych do celów specjalnych (np. psy policyjne, ratownicze, myśliwskie czy serwisowe). Proponowane rozwiązanie może znacząco utrudnić wykonywanie ich obowiązków służbowych oraz wykonywanie procedur weterynaryjnych.

Przedłużamy cierpienie zwierząt będących na uwięzi na kolejne lata – czy to koniec ustawy łańcuchowej? Głos zabrał Prezydent RP

Wszystko wskazuje na to, że tak. Co prawda podczas pierwszego czytania projektu w Sejmie za jego odrzuceniem opowiedziało się 103 posłów, przeciw było 213, a 111 posłów wstrzymało się od głosu – co nie wróżyło projektowi najlepiej – to obecnie sytuacja wygląda jeszcze mniej optymistycznie.

Zawetowanie tzw. „ustawy łańcuchowej” zapowiedział nowy Prezydent RP, Karol Nawrocki. W swoim programie „Rozwój dla przyszłości”, a konkretnie w punkcie „Wspierać rolnika, dbać o polską wieś”, Prezydent wyraźnie sprzeciwia się proponowanym rozwiązaniom. Znajduje się tam jednoznaczne „nie” dla ustawy łańcuchowej.

Ciężko określić jakie są poglądy nowego Prezydenta RP na temat trzymania psów na łańcuchach, lecz nie ma wątpliwości że sprzeciwia się on wprowadzeniu ustawy łańcuchowej. Należy również pamiętać, że weto prezydenckie nie ma charakteru selektywnego, co oznacza, że Prezydent nie może zakwestionować tylko niektórych przepisów, lecz całą ustawę. Wszystko więc wskazuje na to, że niezależnie od dalszego przebiegu prac w Sejmie, ostatecznie ustawa nie zostanie podpisana przez Prezydenta.

Źródła:

Obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt oraz zmianie niektórych innych ustaw druk nr 700

Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt oraz niektórych innych ustaw. Druk nr 597

Podstawa prawna:

Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U. 1997 nr 111 poz. 724 ze zm.)

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. 1997 nr 78 poz. 483)