Podczas konferencji prasowej Czarzasty nawiązał do tego, że w lubelskim sejmiku obecnie rządzi PiS. W jego ocenie jest szansa na przejęcie władzy kilkoma głosami przez koalicję czterech partii. Zdaniem polityka, „jeżeli Lewica dostanie jeden bądź dwa mandaty (…), to na pewno partie demokratyczne będą kierowały Lubelszczyzną”.

Czarzasty zwrócił uwagę, że kobiety są „jedynkami” list Lewicy do sejmiku w czterech z pięciu okręgów wyborczych na Lubelszczyźnie.

Polityk mówił podczas konferencji m.in. o prawach kobiet, które - jak podkreślił - można popierać albo nie. „Nie ma w tej sprawie trzeciej drogi” – podkreślił Czarzasty, zwracając się również do partnerów z koalicji rządowej.

Reklama

Wicemarszałek pytany był przez dziennikarzy o skierowanie przez Ministerstwo Zdrowia do konsultacji publicznych nowelizacji rozporządzenia dotyczącego aborcji. Projekt noweli rozporządzenia ws. ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej dotyczy wykonywania przez szpitale świadczeń zakończenia ciąży; nakazuje, by świadczeniodawca tak zorganizował udzielanie świadczenia u siebie na miejscu, by przynajmniej jeden z lekarzy mógł wykonać zabieg, który ratuje życie lub zdrowie kobiety.

To wina marszałka Sejmu

„Nie dziwię się pani ministrze zdrowia, że rozporządzeniami stara się pomóc kobietom. Jeżeli jest tak, że ustawa aborcyjna jest blokowana w tej chwili, to wszelkimi drogami trzeba iść w tym kierunku, żeby kobietom pomagać” – powiedział Czarzasty.

Podkreślił, że w sprawie aborcji największe pretensje ma do marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który - jak mówił - ten temat przesuwa. Nawiązał w ten sposób do decyzji Hołowni o tym, że projekty dotyczące aborcji będą procedowane w Sejmie 11 kwietnia br., tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych.

Według Czarzastego tocząca się dyskusja o projektach aborcyjnych nie zagrozi funkcjonowaniu koalicji rządowej. „Celem Lewicy jest to, by ludzie, którzy idą w tej chwili do głosowania w samorządach, wiedzieli dokładnie, kto myśli o sprawach kobiet, tak jak Lewica, a kto myśli inaczej” – dodał.

Podkreślił, że w szpitalach podlegających pod samorządy, w których współrządzić będzie Lewica, odbędą się rozmowy z dyrektorami i lekarzami na temat m.in. klauzuli sumienia i gwarancji, że nic im nie grozi za ratowanie kobiet. „Powiemy: +nie lękajcie się+, po prostu się nie bójcie” – podkreślił polityk.

Kim są kandydatki?

Liderką listy Lewicy w okręgu obejmującym miasto Lublin jest nauczycielka akademicka, kulturoznawca Magdalena Długosz. „Jedynką” w okręgu obejmującym powiaty wokół Lublina (teren dawnego woj. lubelskiego) został prawnik Marek Mazurek. Wieloletnia dyrektor domu kultury Elżbieta Sokołowska jest liderką listy w okręgu bialskopodlaskim. Z pierwszego miejsca w okręgu chełmskim wystartuje była prezydent Chełma, obecnie radna miejska Agata Fisz. „Jedynką” w okręgu zamojskim została ekonomistka Sylwia Buźniak.

Odnosząc się do swoich priorytetów, kandydatki wskazywały m.in. na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w regionie, opiekę senioralną, efektywne wykorzystanie środków europejskich na publiczne szkoły, szpitale. „Lubelszczyzna to także wieś. Jako Lewica mamy propozycję dla wsi; polega ona na zrównoważonym i mądrym rozwoju, który nie będzie tylko przemysłową hodowlą” – mówiła Sokołowska.

W latach 2010-2014 Lewica miała w sejmiku czworo radnych, a po wyborach 2014 r. wprowadziła tylko jednego - znanego społecznika i lekarza z Białej Podlaskiej doktora Riada Haidara. W 2018 r. Haidar skutecznie ubiegał się o reelekcję. W październiku 2019 r. dostał się do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej. Zmarł w maju 2023 r.

W wyniku wyborów z października 2018 r. władzę w regionie przejęło PiS (18 mandatów). Koalicyjny komitet PO .N KO uzyskał siedem mandatów, podobnie PSL – siedem, natomiast SLD Lewica Razem - jeden.

Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia. Druga tura wyborów wójtów, burmistrzów, prezydentów miasta ma się odbyć dwa tygodnie później. (PAP)

autorka: Gabriela Bogaczyk