Nową ustawę w poniedziałek podpisał prezydent USA Joe Biden - poinformował francuski kanał France 24.

Według zwolenników nowego prawa, na których powołuje się France 24, nowe wymagania rocznie uratują tysiące ludzi na drogach. "Płaczę dziś ze szczęścia" - mówiła Alex Otte, krajowa przewodnicząca grupy nacisku przeciw pijanym kierowcom (MADD). "To początek końca jazdy pod wpływem alkoholu" - napisała Otte w oświadczeniu przekazanym po podpisaniu w poniedziałek ustawy.

Z drugiej strony, nowe rozwiązanie wzbudziło też głosy krytyki. "To absolutnie niekonstytucyjne, by rząd przerzucał monitorowanie naszych zachowań na nasze własne samochody" - krytykował Albert Fox Cahn, założyciel i przewodniczący społecznej organizacji monitorującej rozwój technologii.

Reklama

Laura Perrota, prezydent grupy nacisku Stowarzyszenia Użytkowników Amerykańskich Autostrad, stwierdziła, że proponowana technologia jest dobrym pomysłem, ale jedynie tak długo, jak będzie działała.

"Ktoś wypłucze usta płynem do płukania i samochód nie odpali, a kto inny się upije, a system tego nie rozpozna. To może być problem" - mówiła przedstawicielka grupy.

Okres wdrażania nowej regulacji może wydłużyć się do trzech lat - informowała francuska stacja.

W Stanach Zjednoczonych w wypadkach spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców ginie ponad 10 tys. osób rocznie - podało France 24.