Gdy w czasie II wojny światowej kobiety poszły do pracy w fabrykach, mit mówiący o tym, że nie są w stanie wykonywać tej samej pracy, co mężczyźni, runął. Obecnie, mimo globalnych wysiłków, by zapewnić równość płci, niektóre kraje nadal zakazują kobietom wykonywania określonych zawodów.

Jak podaje World Economic Forum, taka sytuacja ma miejsce branżach typu produkcja, rolnictwo, transport, wydobycie, budownictwo, energia czy woda.

Bank Światowy podaje, że w 104 gospodarkach na całym świecie istnieje prawo pracy, które ogranicza wybór rodzaju, czasu i miejsca pracy podejmowanej przez kobiety. Szacunkowo wpływa to na sytuację życiową 2,7 miliarda kobiet.

Rodzaj dyskryminacji, z którym mają do czynienia kobiety, jest różny w zależności od państwa. W 123 krajach nie ma przepisów, które mają na celu powstrzymać molestowanie seksualne w czasie edukacji, a 59 krajów nie uchwaliło żadnego prawa przeciwko takim nadużyciom w miejscu pracy. W 18 krajach mężowie mają ustawowe prawo powstrzymywania swoich żon przed podjęciem pracy. Cztery kraje zabraniają kobietom zarejestrowania własnej firmy.

Profesje „tylko dla mężczyzn” często uważane są za zbyt niebezpieczne lub uciążliwe dla kobiet. Przykładowo, w Rosji kobiety nie mogą prowadzić pociągów ani pilotować statków.

Reklama

Inne rodzaje pracy są z kolei uważane za nieodpowiednie dla kobiet. W Kazachstanie kobiety nie mogą ciąć, patroszyć ani skórować bydła, świń czy też innych przeżuwaczy.

Nieraz to obawy dotyczące bezpieczeństwa są powodem, dla którego są narzucane ograniczenia w zatrudnieniu kobiet. Ekspedientki w Bombaju nie mogą pracować tak późno, jak mężczyźni, a malezyjskie kobiety kierowcy nie mogą przewozić towarów ani pasażerów w nocy. W 1948 r. Międzynarodowa Organizacja Pracy nadal postrzegała pracę w porze nocnej jako nieodpowiednią dla kobiet.

Choć niektóre prawa są pozostałością po czasach kolonialnych, a byłe kolonie wciąż egzekwują hiszpański kodeks cywilny, francuski kodeks napoleoński lub brytyjskie prawo Wspólnoty Narodów, to niektóre ograniczenia zostały wprowadzone niedawno. Na przykład Wietnam wprowadził zakaz prowadzenia przez kobiety ciągników powyżej 50 koni mechanicznych w 2013 r.

Sarah Iqbal, menedżer programu projektu „Kobiety, biznes i prawo” Banku Światowego, stwierdza: „Niestety, prawo jest prostą linią dla mężczyzn, a labiryntem dla wielu kobiet na całym świecie. To musi się zmienić. Nie ma powodu, aby uniemożliwiać kobietom pracy na niektórych stanowiskach lub zakazywać im posiadania firmy. Nasze przesłanie jest proste: bez kobiet nie ma rozwoju”.

Projekt prowadzony przez Iqbal ukazuje, w jaki sposób dyskryminacja w zatrudnieniu może prowadzić do gorszej produktywności. Oprócz ograniczeń dotyczących miejsca i czasu pracy kobiet, mają one mniejszą szansę na założenie firmy w krajach, w których nie ma przepisów chroniących ich przed molestowaniem seksualnym w miejscu pracy. Bank Światowy szacuje, że pół miliarda kobiet nie ma takiej ochrony. Według jego danych nawet 850 milionów kobiet boryka się z ograniczeniami swobodnego przemieszczania się.

Dzięki technologii dochodzi do zmian w pewnych branżach: niektóre miejsca pracy stają się bezpieczniejsze i mniej zależne od siły fizycznej, a przez to dostępne również dla kobiet. W innych przypadkach to czynniki ekonomiczne decydują o zaniechaniu restrykcyjnych praktyk. Przykładowo sporo kobiet pracuje jako kierowcy ciężarówek w krajach Europy Wschodniej, ponieważ wielu kierowców wyjechało do krajów UE w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy.

>>> Czytaj też: Koniec traktowania staży jako maszynki do przerabiania pieniędzy. Szwed: Będzie wymóg zatrudnienia [WYWIAD]