Choć nasza gospodarka jako jedyna w Europie nie popadła w recesję, liczba bezrobotnych zwiększyła się w cztery lata o 370 tys - do 2,1 mln osób. Tymczasem Niemcy notują najniższe bezrobocie od zjednoczenia kraju - 5,7 proc. choć rozwijają się wolniej od nas, a w 2009 r. ich gospodarka skurczyła się o ponad 5 proc.

>>> Czytaj też: Deregulacja zawodów obniży bezrobocie. Powstanie nawet 100 tys. miejsc pracy

Cud? - Nie. Niemcy sprawdzili, co nie działa, i zaczęli naprawiać. Urzędy pracy przekształcili w agencje zatrudnienia, które są rozliczane z efektów, a nie samego wykonywania zadań. Urzędników zastąpili doradcy zawodowi. Ich zarobki zależą od tego, jak skutecznie pomagają podopiecznym w znalezieniu zajęcia. Natomiast bezrobotni, którzy nie szukają pracy, mogą stracić prawo do zasiłku.