1 stycznia weszły w życie przepisy, które umożliwiają osobom w wieku emerytalnym, które nie dostają emerytury ani renty rodzinnej, korzystanie z ulgi PIT-0. Aby z niej skorzystać wystarczy złożyć u pracodawcy oświadczenie.

"To jest ulga tylko dla osób w wieku emerytalnym, które pracują i jednocześnie nie pobierają emerytury ani renty rodzinnej. Nie skorzystają z niej seniorzy, którzy oprócz wynagrodzenia za pracę jednocześnie otrzymują takie świadczenia" – wyjaśnia prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska.

Jak dodaje, chodzi zarówno o niepobieranie emerytury lub renty rodzinnej z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jak i ich odpowiedników z systemu rolniczego (KRUS), zaopatrzeniowego dla żołnierzy i funkcjonariuszy służb mundurowych (w tym przypadku wykluczone są również odprawy) oraz sędziów i prokuratorów (uposażenia w stanie spoczynku oraz uposażenia rodzinne).

Szefowa ZUS podkreśla, że w razie spełniania tego podstawowego warunku katalog przychodów podlegających uldze jest dość szeroki. "Obejmuje bowiem zarówno przychody ze służby i pracy na etacie, jak i umów zlecenia czy działalności gospodarczej. Warunkiem jest jednak, że podatnik podlega z tytułu uzyskania tych przychodów ubezpieczeniom społecznym" – wskazuje prof. Uścińska.

Reklama

Ulga nie dotyczy zatem przychodów z zasiłków pieniężnych z ubezpieczenia społecznego (np. zasiłków chorobowych), umów o dzieło oraz z praw autorskich (chyba że uzyskanych w ramach umowy o pracę), przychodów zwolnionych z podatku dochodowego ani takich, od których zaniechano poboru podatku w drodze rozporządzenia.

Suma przychodów zwolnionych z podatku dla pracującego seniora może wynieść do 85 528 zł rocznie. "Jeśli dana osoba jest opodatkowana według skali podatkowej, limit ten ma zastosowanie dopiero powyżej kwoty wolnej od podatku w wysokości 30 tys. zł rocznie. W takim przypadku limit ulgi PIT-0 wyniesie 115 528 zł" – dodaje prezes ZUS.

Prof. Uścińska zwraca uwagę, że "najważniejsza zachęta do wydłużania aktywności ekonomicznej i odraczania emerytury jest jednak zaszyta bezpośrednio w systemie emerytalnym". "Im dłużej pracujemy i później zaczynamy pobierać emeryturę, tym jest ona przyznawana w wyższej wysokości. Wynika to z opłacania nowych składek, corocznej waloryzacji oraz przyjmowania krótszego trwania życia do obliczeń" – wyjaśnia prezes Zakładu.

"Przykładowo brak 24 wypłat świadczenia w razie opóźnienia emerytury o dwa lata po osiągnięciu wieku emerytalnego może zostać zrekompensowany nawet w ciągu 5–7 lat tylko dzięki temu, że emerytura przyznana dwa lata później będzie wyższa. Tymczasem w Polsce mężczyznę w wieku 65 lat czeka przeciętnie ok. 15 lat życia, a więc też pobierania świadczenia, a kobietę ok. 23 lata" – podkreśla szefowa ZUS.

Autorka: Karolina Kropiwiec