Pozostały w niej te same złagodzone zapisy dotyczące odchodzenia od węgla, które były w wersji z piątku i które wzbudziły spore kontrowersje. Znajdujące się w pierwotnej propozycji wezwania do wycofania się z węgla i subsydiów dla paliw kopalnych zastąpiono zwrotem o odejściu od „kontynuowania energii węglowej” i wycofania „nieefektywnych subsydiów dla paliw kopalnych”. Na złagodzenie zapisów naciskając zwłaszcza Arabia Saudyjska i Rosja.

W proponowanym tekście znajduje się też zobowiązanie do zorganizowania w latach 2022, 2024 i 2026 spotkań na wysokim szczeblu w sprawie finansowania działań związanych z klimatem; wezwanie do bogatych krajów, by podwoiły środki finansowe przeznaczone dla biedniejszych krajów na dostosowanie się do zmian klimatycznych. W dokumencie wspomniano również o niedawnych obietnicach zwiększenia finansowania pomocy dla tych krajów do poziomu 100 mld dolarów rocznie, odnotowując "z poważnym zaniepokojeniem", że kwota ta wciąż nie została osiągnięta.

Przewodniczący COP26 Alok Sharma wyraził w piątek wieczorem nadzieję, że porozumienie uda się osiągnąć do późnego popołudnia w sobotę, choć wygląda, że już teraz jest opóźnienie w stosunku do sugerowanego przez niego harmonogramu.

Reklama