Kanada wprowadza cła odwetowe
"Jesteśmy gotowi z cłami o łącznej wartości 155 mld dolarów i jesteśmy gotowi z pierwszą transzą ceł o wartości 30 mld dolarów" - powiedziała Joly, cytowana przez publicznego nadawcę CBC. "Wiemy, że to jest dla nas zagrożenie. Chodzi o tysiące miejsc pracy w Kanadzie. Wykonaliśmy swoją pracę, jesteśmy gotowi – na wypadek, gdyby USA zdecydowały się na rozpoczęcie swojej wojny handlowej" - dodała Joly.
Cła Donalda Trumpa
Donald Trump potwierdził w poniedziałek, że we wtorek wejdą w życie cła na towary z Meksyku, Kanady i Chin. Stwierdził, że nie ma mowy o tym, by kraje te uniknęły ceł.
W poniedziałkowym kalendarium premiera Kanady Justina Trudeau jest zapowiedź jego udziału w wirtualnym posiedzeniu rady ds. relacji Kanada – USA. Rada została powołana przez premiera w styczniu br., liczy 18 osób, w jej skład wchodzą zarówno politycy, jak i przedstawiciele środowisk biznesu. Trudeau wraca w poniedziałek z Londynu, gdzie brał udział w spotkaniu dotyczącym Ukrainy i bezpieczeństwa Europy.
Premier Ontario zmienia front
Premier Ontario Doug Ford, który do niedawna deklarował się jako zwolennik Trumpa, powiedział podczas konferencji prasowej w poniedziałek, że "jeśli spróbują zniszczyć Ontario, zrobię wszystko – w tym także odetnę dostawy energii – z uśmiechem na twarzy". "Muszą odczuć ból. Chcą nam dołożyć? Musimy się odwinąć dwa razy mocniej" - dodał Ford.
Brampton, miasto graniczące od północnego zachodu z Toronto poinformowało w poniedziałek, że amerykańskie firmy nie będą mogły uczestniczyć w organizowanych przez władze miasta zamówieniach publicznych. Dotychczas znaczna część 1,9 mld dolarów kanadyjskich w zamówieniach publicznych Brampton trafiała do amerykańskich firm. Burmistrz Brampton Patrick Brown wyraził nadzieję, że inne kanadyjskie miasta podejmą podobne decyzje.
Koniec umowy o wolnym handlu
Publiczny nadawca CBC zwrócił uwagę, że decyzja Trumpa w istocie zawiesza obowiązywanie umowy o wolnym handlu między Kanadą, USA i Meksykiem (CUSMA), co oznacza koniec dziesięcioleci wolnego handlu w Ameryce Północnej.
"Firmy po obu stronach granicy już odniosły szkody ze względu na niepewność powiązaną z sączeniem przez prezydenta Trumpa zagrożenia cłami. Nie mamy żadnych powodów, by sądzić, że to się zmieni. Czy będzie to jutro, w przyszłym tygodniu czy też w kwietniu, szkody dla naszych relacji i gospodarek już się dokonały. Jakkolwiek by było, będzie daleka droga do tego, by Kanada i USA stały się znów zaufanymi partnerami gospodarczymi" - napisał w oświadczeniu wiceprezes Kanadyjskiej Izby Handlowej Matthew Holmes. Dodał, że choć Izba wierzy w partnerstwo gospodarcze z USA, w obecnej sytuacji będzie się koncentrować na tym, co najważniejsze dla kanadyjskich interesów.
Z Toronto Anna Lach(PAP)