Smolij, który podał się do dymisji w środę, napisał na Twitterze, że poddawany był "systematycznej presji politycznej", która uniemożliwiała mu "wykonywanie obowiązków gubernatora" Narodowego Banku Ukrainy (NBU).
"Utworzenie silnego i niezależnego banku narodowego było fundamentalnym osiągnięciem Ukrainy i pozostaje kluczowe dla przyszłego sukcesu tego kraju. W ostatnich latach NBU podjął odważne i bardzo potrzebne kroki w celu zapewnienia stabilności makrofinansowej Ukrainy i ułatwienia trwałego ożywienia gospodarczego" - podkreślił Stano.
Jak zaznaczył polityka prowadzona przez bank dobrze służyła ukraińskiej gospodarce i ukraińskiemu narodowi poprzez stabilizację waluty krajowej, zmniejszenie inflacji, zwiększenie rezerw walutowych, restrukturyzację całego sektora bankowego i odzyskanie aktywów utraconych w wypadku oszustw bankowych.
"Ogłoszenie rezygnacji przez prezesa Narodowego Banku Ukrainy Jakiwa Smolija na tle rzekomej presji politycznej to niepokojący sygnał. Bank musi zachować zdolność do niezależnego wypełniania swojej roli. Podważenie tej ważnej instytucji zagraża wiarygodności i wsparciu programowi reform Ukrainy" - ocenił Stano.
Zauważył przy tym, że droga Ukrainy do reform jest trudna, zwłaszcza w obecnych wyjątkowych okolicznościach pandemii koronawirusa. Zadeklarował, że Unia Europejska będzie nadal wspierać Ukrainę we wdrażaniu bardzo potrzebnych reform i liczy na to, że władze ukraińskie utrzymają swój poziom zaangażowania.
Również Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) wydał komunikat, w którym apeluje do władz w Kijowie o pełne respektowanie niezależności banku centralnego, która "musi być zachowana pod rządami następcy (Smolija)".
MFW chwali odchodzącego szefa NBU za "ważne dokonania w stabilizowaniu cen, które wyraźnie pokazały, że niezależny bank centralny jest kluczowym elementem współczesnej polityki makroekonomicznej". MFW dał do zrozumienia, że taka niezależność NBU jest warunkiem realizacji jego pakietu pomocowego dla Ukrainy, ponieważ "znajduje się w sercu tego programu".
Poprzedniczka Smolija, Wałerija Hontariewa powiedziała w wywiadzie dla "Financial Timesa", że jego odejście to "katastrofa", ponieważ "NBU jest ostatnim bastionem reform na Ukrainie".