Tematy rozmów

Wśród tematów odwołanej październikowej wizyty Wadephula w Chinach, która miała być jego pierwszą podróżą do Pekinu w roli szefa MSZ Niemiec, planowano - według nieoficjalnych doniesień - uwzględnić zagadnienia dotyczące wsparcia ChRL dla rosyjskiej inwazji na Ukrainę, gróźb Pekinu wobec Tajwanu i ograniczeń w eksporcie metali ziem rzadkich, wprowadzonych przez Chiny. Ostatnią z tych kwestii bardzo zaniepokojony jest niemiecki przemysł, w tym branża motoryzacyjna.

Niemcy odwołały wizytę w Chinach

Do wizyty nie doszło - odwołała ją strona niemiecka, ponieważ Pekin potwierdził tylko jedno ze spotkań, o które wnioskował minister. W odpowiedzi chińskie MSZ wezwało w poniedziałek władze Niemiec do „odwzajemniania szacunku” i postrzegania relacji z Pekinem w perspektywie długoterminowej.

Oficjalnie, jak komunikuje to Wadephul, podróż jest „przełożona, a nie odwołana”. W Berlinie panuje zarazem przekonanie, że Chińczycy intencjonalnie w krótkim czasie zmienili warunki wizyty i nie wygospodarowali dla ministra czasu u żadnego z wysokich rangą urzędników.

Co się tak naprawdę stało?

„Der Spiegel” spekuluje nawet, że Pekin mógł zażądać, by Wadephul zmienił swój przekaz dotyczący Tajwanu i Ukrainy. Od objęcia urzędu w maju br. chadek przyjął twardsze stanowisko wobec Chin niż jego poprzednicy. Krytykował ChRL za wspieranie Rosji w wojnie na Ukrainie, „coraz bardziej agresywne zachowanie” w regionie Indo-Pacyfiku oraz ograniczenia eksportowe.

W poniedziałek Wadephul zapewniał, że Niemcy chcą zachować „dobre relacje handlowe z Chinami, w tym na polu (współpracy w dziedzinie) metali ziem rzadkich oraz czipów”. Wyraził nadzieję, że możliwy będzie nowy termin.

Napięcia w koalicji rządowej CDU/CSU z SPD

Sytuacja ta wywołuje napięcia w niemieckiej koalicji rządowej CDU/CSU z SPD. Parlamentarny rzecznik SPD ds. polityki zagranicznej Adis Ahmetovic nazwał decyzję Wadephula o odwołaniu podróży do Pekinu „złym sygnałem”. - Bezpośredni dialog z Chinami ma ogromne znaczenie, zwłaszcza w fazie globalnych napięć. Musimy przemyśleć niemiecką strategię wobec Chin - oświadczył.

Słowa socjaldemokraty zostały odebrane negatywnie w ministerstwie spraw zagranicznych, kierowanym przez CDU. Urzędnicy resortu przypominają, że poprzedni rząd, na czele z socjaldemokratą Olafem Scholzem, przyjął nową strategię RFN wobec Chin, negocjowaną z koalicjantami przez wiele miesięcy. 64-stronicowy dokument określa Chiny jako „partnera, konkurenta i systemowego rywala” oraz wzywa do obniżenia ryzyka wynikającego z relacji gospodarczych z Pekinem.

Kanclerz Friedrich Merz zapowiadał, że polityka jego rządu wobec ChRL będzie spójna, a Berlin będzie wykazywał się w niej pewnością siebie. Tymczasem SPD prezentuje obecnie łagodniejsze stanowisko wobec Pekinu niż CDU - zauważyła niemiecka prasa.

Wizyta wicekanclerza Niemiec w Chinach

Reprezentujący to ugrupowanie wicekanclerz Lars Klingbeil ma polecieć do Pekinu w połowie listopada. Socjaldemokrata planuje udział w cyklicznym niemiecko-chińskim dialogu finansowym, zamierza też przeprowadzić w Pekinie rozmowy na poziomie partyjnym (SPD utrzymuje dialog z Komunistyczną Partią Chin od 1984 r.). Ta wizyta, ze względu na odwołanie podróży Wadephula, zyskuje nowe znaczenie - uważa „Sueddeutsche Zeitung”.

Nie wiadomo natomiast, kiedy dojdzie do wizyty w Chinach kanclerza Merza. Wątpliwe jest, by wydarzyło się to jeszcze w tym roku - przypuszcza „SZ”. Bawarski dziennik ostrzega przy tym, że szef niemieckiego rządu, podczas organizowania wyjazdu, może znaleźć się pod presją, by „pójść na ustępstwa w konflikcie o metale ziem rzadkich czy w (zagadnieniach dotyczących) wojny w Ukrainie”.

Mimo napięć Niemcy pozostają największym partnerem handlowym Chin w Unii Europejskiej, z obrotami przekraczającymi 250 mld euro rocznie, przy czym deficyt w handlu Niemiec z Chinami wyniósł w 2024 r. około 66,3 mld euro - wynika z danych Ośrodka Studiów Wschodnich. Niemcy są mocno zależne od chińskich dostaw m.in. metali ziem rzadkich i półprzewodników.

Z Berlina Mateusz Obremski